Wiekowy zamek w Golubiu-Dobrzyniu kryje w sobie liczne tajemnice

Remont golubsko-dobrzyńskiej twierdzy ma się ku końcowi. Zamek będzie teraz przyciągał gości nie tylko swą bogatą historią, sięgającą XIII wieku, ale również wysokim standardem noclegów.

Do tej pory łazienki były w 10 pokojach, goście mieszkający w pozostałych 10 musieli korzystać ze wspólnych sanitariatów na korytarzu. Kosztem kilku miejsc noclegowych toalety, jak na książęcy dom przystało, będą osobne dla każdego pokoju. Nowy wystrój - od kafelek po kabiny prysznicowe - zyskają także dotychczasowe łazienki. W części pokojów staną meble nawiązujące do stylu renesansowego, a na podłogach zostaną ułożone dębowe deski. Goście warowni będą mogli również łączyć się z internetem i na miejscu oglądać telewizję. - W pokojach wymieniamy także okna - mówi Piotr Kwiatkowski, prezes golubsko-dobrzyńskiego zarządu PTTK - gospodarza Zamku. - To jest potężny wydatek, ponieważ okna są z szybą zespoloną, aby ciepło nie uciekało.

Czytaj także: Zwiedzałeś już zamek w Golubiu-Dobrzyniu?

Po remoncie na Zamku będzie 69 miejsc noclegowych, w tym 22 tzw. hotelowych, o podwyższonym standardzie, i 47 w pokojach kilkuosobowych, czyli turystycznych, ale o wysokim standardzie. Czy komfortowe warunki oznaczają też kolosalne ceny?

- Nie możemy za bardzo podnieść cen w kryzysie, bo strzelilibyśmy sobie w stopę - wyjaśnia Piotr Kwiatkowski.

Teraz łóżko turystyczne kosztowało 30 zł, będzie 50 zł. Cena za pokój hotelowy to od 150 do 300 zł. I taka pozostanie.

- Zastanawialiśmy się nad zrobieniem jednego superapartamentu, jednak nie zdecydowaliśmy się na to, ponieważ przede wszystkim działamy na rzecz edukacji młodzieży. Dla niej jest ogromną frajdą nocować na Zamku - mówi Piotr Kwiatkowski.

A jak już tu nocować, to oczywiście z duchami! - Rzeczywiście uczniowie o nie pytają - mówi z uśmiechem Piotr Kwiatkowski. - A my nawet je dla nich aranżujemy.

Pierwsze rezerwacje po remoncie Zamek ma na 27 kwietnia. - Trochę się martwię, czy zdążymy ze wszystkim. Aura długo nie pozwalała na wykonywanie niektórych prac, a poza tym wiekowy zamek kryje w sobie liczne tajemnice, które generują dodatkowe roboty - mówi prezes. Na przykład odkryto, że stropy są podwieszane na prętach, co spowodowało, że trzeba było rozebrać prawie 100 m kw. ścian działowych i postawić w tym miejscu takie o lekkiej konstrukcji.

W Zamku wymieniono także instalacje.

Remont pochłonie ok. 1,5 mln zł, z czego przeszło 700 tys. zł to dotacja unijna.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport