Spis treści
O to, by od 1 stycznia 2024 r. na stacjach paliw w Polsce wprowadzano sukcesywnie nowe paliwo, z maksymalnie 10-procentową domieszkę biokomponentów, zabiegali także przedstawiciele rolników.
- Cieszymy się, że tak się wreszcie stało, bo ta zmiana może przede wszystkim pomóc producentom kukurydzy oraz innych zbóż nadających się do produkcji bioetanolu- mówi Juliusz Młodecki, rolnik z Radzicza k. Nakła i prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.
I podkreśla, że kierowane przez niego zrzeszenie działało w tej sprawie w ramach Polskiej Koalicji Biopaliw i Pasz Białkowych.
Mogą zyskać głównie producenci kukurydzy
Bioetanol, który jest biokomponentem dodawanym do benzyn, otrzymuje się z biomasy. Surowcem do jego produkcji są często zboża, trzcina cukrowa lub buraki cukrowe i ziemniaki.
- Wprowadzenie benzyny E 10 daje nam pewną nadzieję, bo sytuacja w produkcji roślinnej jest bardzo trudna - uważa Henryk Kiełkowski, rolnik z miejscowości Nowopole (gm. Kikół, pow. lipnowski). - Kukurydza była bardzo tania, ale i sytuacja np. na rynku rzepaku jest bardzo trudna.
Adam Stępień, dyrektor generalny Krajowej Izby Biopaliw podkreśla, że w Polsce zyskać mogą przede wszystkim producenci kukurydzy. Producenci bioetanolu „nie odbiorą chleba” piekarzom, więc na rynku pszenicy rewolucji nie będzie. Możliwe (chociaż w mniejszym stopniu) jest wykorzystanie na polskim rynku także melasy buraczanej.
Jednak - zdaniem dyrektora KIB - trzeba brać pod uwagę zmianowanie w uprawach, bo kukurydza nie zawsze jest produkowana w danym gospodarstwie. Zatem większa produkcja bioetanolu wpłynie generalnie na gospodarstwa z produkcją roślinną.
Większa produkcja bioetanolu
Z informacji udostępnionych przez Krajową Izbę Biopaliw wynika, że wprowadzenie benzyny E10 zwiększy produkcję bioetanolu o co najmniej 200 tys. ton w skali roku.
I to przełoży się na zwiększony popyt na zboża (głównie kukurydzę). - Do zagospodarowania jest około pół miliona ton kukurydzy - uważa Juliusz Młodecki.
Kukurydza jest wciąż bardzo tania
Bo na razie kukurydza jest wciąż bardzo tania. Jak wynika z notowań Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, w ciągu roku ceny za kukurydzę bardzo spadły.
Np. 13 stycznia 2023 roku za suchą kukurydzę kupujący oferowali w naszym regionie 110-125 zł/dt, zaś 12 stycznia br. było to 70-72 zł/dt. A to i tak nieco więcej niż kilka dni wcześniej, bo wówczas najniższe stawki doszły do 66 zł/dt.
Producenci zbóż, także kukurydzy, w minionym sezonie sporo dołożyli do produkcji. Nie oczekują dużych podwyżek, bo bardziej potrzebują stabilizacji na rynku. I dlatego spore nadzieje pokładają w zwiększonej produkcji bioetanolu.
To też może Cię zainteresować
- Paliwo E10 spełnia normy europejskie i nareszcie dołączyliśmy do grona państw, w których taka benzyna jest od dawna stosowana - dodaje Juliusz Młodecki.
