Po ostatnim artykule na temat pięcioletniego planu budowy chodników w powiecie świeckim, zapytaliśmy Czytelników o potrzeby. Przy których drogach pieszy nie może się czuć bezpiecznie?
Większość dochodzi do miasta
- Na pewno wzdłuż ulicy Laskowickiej, począwszy od budynku starostwa powiatowego aż do Sulnowa - podpowiada kierowca ze Świecia. - Ruch wzdłuż Laskowickiej rośnie proporcjonalnie do liczby domów, które powstają w rejonie Sulnowa. Zrobiło się tam pokaźne osiedle. Jego mieszkańcy w większości dojeżdżają lub dochodzą do sklepów, pracy i szkół w Świeciu.
Czytelnik zauważa, że szerokość drogi w tym miejscu dodatkowo ograniczają drzewa. - Pieszy i rowerzysta musi drżeć ze strachu, gdy mija go samochód. Szczególnie jesienią i zimą, gdy ciemno robi się już o godz. 15 - dodaje. - Sam jestem bardzo ostrożny, bo kilkakrotnie mijałem na trasie dzieciaki z tornistrami. Co gorsza, wielu z nich idzie prawą stroną drogi. Naprawdę jest tam bardzo niebezpiecznie.
Nie chcą sprzedać gruntów
Miasto sprawę zna wnikliwie. Projekt budowy chodnika byłby już dopięty na ostatni guzik, gdyby nie właściciele gruntów. - Pertaktacje z kilkoma z nich są bardzo trudne - nie ukrywa Ryszard Sadowski, kierownik Wydziału Inwestycyjnego w Urzędzie Miejskim w Świeciu. - Robią problemy z odsprzedaniem metra ziemi, bo np. rowerzyści będą im przeszkadzać lub wrzucać papierki do ogrodu.
Warto dodać, że projekt miasta jest rozszerzony w stosunku do tego, co proponują Czytelnicy. - Chcielibyśmy zbudować takiego rogala, czyli ścieżkę rowerową (dwa metry szerokości) ze Świecia do Sulnowa, przez Sulnówko aż do Kozłowa, gdzie ulicą Sportową można by dojechać do Wodnej. W sumie dałoby się objechać prawie całe Świecie - tłumaczy Sadowski. - Inwestycja mogłaby ruszyć nawet w tym roku, gdybyśmy mogli liczyć na zrozumienie mieszkańców.
Do sprawy wrócimy.