Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większość się wyłuska

Redakcja
Koalicja rządowa przetrwa kilka miesięcy; najdalej do debaty nad budżetem 2007 roku - to najważniejszy wspólny mianownik opinii polityków z naszego regionu.

Sceptycyzm okazuje się ponadpartyjny, choć oczywiście po stronie PiS jest nieco więcej optymizmu...

- Byłem w naszej partii jednym z przeciwników - ze względów, powiedzmy, jakościo_wych _tej koalicji - mówi poseł PiS Antoni Mężydło. _- Teraz więc, gdy doszedł jeszcze problem ilościowy, problem braku większości 231 głosów, mam jeszcze więcej obaw. Bo miał to być przynajmniej układ stabilny, a taki nie jest. Sądzę, że przetrwa kilka miesięcy, ale raczej bliżej jednego niż dziesięciu. Optymizmu szukałbym w PSL, które nie jest jeszcze dla koalicji stracone. Pawlak - widząc jak jest traktowany Giertych i przeceniając rolę PSL - przesadził z żądaniami, ale kto wie... Może on jeszcze tę posadę wicepremiera i robotę dla swoich ludzi w terenie dostanie. To nie są aż takie _koszty, żeby nie można było nimi zapłacić za stabilność.

- Bogu niech będą dzięki, że raczył oświecić serca i umysły nasze - zaczął swój komentarz prezes wojewódzkiej organizacji PSL Eugeniusz Kłopotek. - Z kilku powodów dobrze się stało, że nie weszliśmy w ten układ. Po pierwsze, dostrzegamy jednak różnice między zapowiadaną przed wyborami przez PiS "Polską solidarną" a realizowanym przez nich obecnie "Państwem solidarnym" - wyróżniającym się przede wszystkim solidarnością urzędników. Po drugie, nie akceptujemy i nie zaakceptujemy"kopania" pod takimi instytutucjami, jak Trybunał Konstytucyjny. I po trzecie, nie wchodzimy w coś, co nie ma szans na trwałość. Daję tej koalicji góra pół roku. Jest zbyt wiele - przede wszystkim legislacyjnych - min, na których ta koalicja może wylecieć w powietrze; nawet jeśliby uzbierali 231 posłów. Na to szanse mają, bo choćby i w naszych szeregach jeden poseł i jeden senator głosowali podczas czwartkowej Rady Naczelnej za tą koalicją. Negocjacje z PiS i Samoobroną były momentami żenujące - zdarzało się, że to nie Kaczyński coś proponował, tylko Lepper dyktował PiS-owi, co ma z PSL-em zrobić.

- Nie przetrwają debaty budżetowej - prognozuje włocławski poseł SLD Krystian Łuczak. - Pakt stabilizacyjny był przecież szerszym poparciem dla tego rządu, a rozbił się o kwestię kadrową (sposób wyboru szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego - dop. red.), jakich jeszcze wiele może podzielić koalicję. Myślę, że o decyzji PSL zadecydowały głosy z terenu: "nie warto się sprzedać za dwa i pół ministerstwa", bo przecież Rada Naczelna nie składa się z samych posłów z ul. Grzybowskiej. Z drugiej jednak strony decydujące mogło być oczekiwanie Pawlaka na stanowisko wicepremiera, skontrowane natychmiast przez Leppera. Ja nawet Pawlaka rozumiem. Owszem, PSL jest w Sejmie małym graczem, ale w odbiorze zewnętrznym chciało być traktowane jak podmiot. Stąd też oczekiwanie na partycypację w kierownictwie rządu. Teraz spodziewam się pojedynczego wyłuskiwania - do wymarzonej w koalicji liczby 231 - posłów z PO, LPR i PSL. Paraliżu rządu nie będzie, bo oni juz mają 218 plus dwóch (mniejszość niemiecka zawsze głosuje, jak rządzący), a my w opozycji nie zbierzemy 231 głosów. Ciekawie będą się natomiast układały pojedyncze głosowania. Często o "za" lub "przeciw" będzie decydowała frekwencja.

- Zgadzam się, że metodą "wyłuskiwania" koalicja zbliży się do 231 głosów i będzie "mniej mniejszościowa" - ocenia Jan Wyrowiński toruński poseł PO. - Mimo to nie przetrwa roku. Jeśli nie rozbije się o kwestie personalne (kolejnym wyłuskiwanym trzeba będzie coś dać), to ostatnią rafą nie do pokonania będzie debata budżetowa. Gdzie nastąpi "wyłuskiwanie" ? Przede wszystkim w LPR, bo pretorianie Giertycha, to zaledwie połowa ich klubu parlamentarnego, więc na tych, co już poszli z Kowalskim się nie skończy. Sa jeszcze niezrzeszeni - taki np. poseł Wrzodak już się zdecydował. No, ale z drugiej strony koalicjanci zanotować też mogą straty. Jeśli poseł Sośnierz - najpierw u nas, teraz w PiS - zostanie prezesem NFZ, będzie musiał zrzec się mandatu, a wtedy jego miejsce zajmie ktoś z naszej listy. I znów trzeba będzie kogoś wyłuskać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska