Spis treści
Raport po audycie w Rządowym Centrum Legislacji
O powstaniu "Analizy wybranych aspektów funkcjonowania Rządowego Centrum Legislacji w latach 2015-2023", podczas konferencji prasowej 21 maja mówił premier Donald Tusk. Dokument dostępny jest publicznie TUTAJ.
W audycie wskazano szereg nieprawidłowości, do których miało dojść w Rządowym Centrum Legislacji, w czasie, gdy jego prezesem był Krzysztof Szczucki. Szczególnie tuż przed i w czasie parlamentarnej kampanii wyborczej, bo Szczucki kandydował - jak się okazało skutecznie - na posła PiS w okręgu toruńskim. Wśród zarzutów jest m.in. obciążenie budżetu RCL kosztami działań, które nie są statutowymi działaniami tej jednostki, a także zatrudnienie w RCL sześciu osób, które pracowały przy kampanii Szczuckiego, a miały za to w kilka miesięcy otrzymać łącznie ok. 900 tys. zł wynagrodzenia.
Tusk powiedział, że po audycie skierowany został wniosek do prokuratury w tej sprawie.
Zarzuty dotyczą głównie działań w województwie kujawsko-pomorskim
Wiele nieprawidłowości wskazanych w raporcie związanych jest z działalnością RCL w województwie kujawsko-pomorskim oraz Grudziądzu, gdzie Krzysztof Szczucki prowadził kampanię wyborczą przed wyborami parlamentarnymi:
otwierał biura,
organizował spotkania z mieszkańcami,
ale także rozdawał ulotki i zbierał podpisy pod listami poparcia kandydatów PiS.
Jak wynika z raportu: miał to robić m.in. w godzinach pracy jako prezes RCL.
O działalności Krzysztofa Szczuckiego w okręgu toruńskim pisaliśmy m.in.:
- Krzysztof Szczucki z PiS-u zachęca do kontaktu w swoim biurze poselskim w Grudziądzu
- Nowe biuro poselskie Krzysztofa Szczuckiego otwarte nie tylko dla jego wyborców
- Czy w Toruniu powstanie kolejne muzeum za 100 mln zł? "Zostało wpisane w program"
- 13 mln zł dla URSUS-a w Chełmnie! Dobre wiadomości przekazał Krzysztof Szczucki
- Ministrowie Gliński i Szczucki w Grudziądzu. Cenny zabytek Polski ma wrócić do miasta
- Było 30, a jest 8,8 procent. Polityczna burza wokół poziomu bezrobocia w Grudziądzu
Szczuckiemu zarzuca się, że kampanię wyborczą prowadził m.in. za pieniądze RCL-u.
Jak czytamy w raporcie z audytu: "jedynym powodem tego działania było zabezpieczenie interesów Prezesa RCL, jako kandydata na posła na Sejm z okręgu toruńskiego. Powyższa sytuacja nie miała precedensu w dotychczasowej historii działalności RCL."
Bo prezes RCL w swojej statutowej działalności powinien być osobą neutralną politycznie.
Krzysztof Szczucki skierował doniesienie do prokuratury
- Oczywiście, te zarzuty są bezpodstawne - zapewnia Krzysztof Szczucki.
Krzysztof Szczucki kontrolę w RCL nazywa "pseudoaudytem". Złożył doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby odpowiedzialne za publikację raportu, który nazywa "materiałami mającymi charakter agitacji wyborczej". W tym przypadku kampanii negatywnej dotyczącej kandydata do Parlamentu Europejskiego (Szczucki ubiega się o mandat w PE). W złożonym przez Szczuckiego doniesieniu nie padają żadne nazwiska.
Sprawą najpewniej zajmie się sąd, w trybie wyborczym.
Krzysztof Szczucki zapowiada też drugie doniesienie do prokuratury, dotyczące fałszywych oskarżeń
Politycy Koalicji Obywatelskiej w Grudziądzu grillują Szczuckiego
Raport z audytu w RCL stał się tematem czwartkowej (23 maja) konferencji prasowej Koalicji Obywatelskiej w Grudziądzu.
- Są to zatrważające informacje. Raport wykazał szereg nieprawidłowości dużego kalibru - mówił Jakub Kopkowski, radny KO w Grudziądzu.
- Bardzo się cieszymy z tego, że sprawą zajmie się sąd. Tutaj mówimy o wyprowadzeniu z RCL kwoty miliona złotych na tzw. słupy, czyli fikcyjnie zatrudnione osoby, a także na gadżety i materiały promocyjne, które były wykorzystywane w czasie kampanii wyborczej. Na koszt podatników, ze środków RCL - mówił Michał Czepek, radny wojewódzki KO.
Michał Czepek dodawał: - Wśród osób, które były fikcyjne zatrudnione w RCL, są osoby, które zostały przywiezione w teczkach przez ministra Szczuckiego jako kandydaci z list PiS do Rady Miejskiej Grudziądza. Bardzo się cieszymy ze względu na ten proces, bo teraz w sądzie zostaną ujawnione te nazwiska i dowiemy się czy poza nimi są także lokalni działacze PiS.
- Chcemy, aby nasze spotkanie było głosem rozsądku, "światełkiem w tunelu" dla grudziądzan, którzy nie mieli dotąd okazji publicznie dowiedzieć się jaką instytucją kierował poseł Szczucki i do jakich nieprawidłowości tam dochodziło - mówił z kolei Tomasz Smolarek z Koalicji Obywatelskiej, aktualnie wiceprezydent Grudziądza.
O Eurowyborach w naszym regionie
