Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiele kontrowersji wokół nowego targowiska w Chełmnie

mona
Sprzedawcy mają od dziś handlować za dworcem PKS
Sprzedawcy mają od dziś handlować za dworcem PKS mona
Od dzisiaj ma rozpocząć się handel na nowym targowisku, niedaleko dworca PKS w Chełmnie. - Nie opuścimy rynku! - mówi jedna ze sprzedających na starówce. - Będą nas musieli wziąć siłą! Plac nie jest przygotowany tak, jak byśmy chcieli.

Czy dziś rano handlujący pojawią się na rynku czy na nowym targowisku? Tego nie będzie wiadomo do końca. Oficjalnie - mają opuścić starówkę, by firma remontująca płytę rynku mogła rozpocząć roboty z drugiej strony.

Handlującym nie spieszy się w nowe miejsce.

Tam się kurzy!

- Tam się kurzy, nie wszyscy ułożyli płytki, które dostali do wyłożenia swoich stanowisk - mówi chełmnianka. - Ponadto, po deszczach ludzie mają brnąć przez błoto, aby do nas dojść?

Opór handlujących to nie wszystko. Niewłaściwości dopatrzyła się grupa radnych miejskich. Według nich budowa nowego targowiska to inwestycja, więc przed rozpoczęciem robót powinna zostać podjęta uchwała Rady Miasta. Podczas ostatniej sesji poczuli się postawieni pod ścianą, gdy na przygotowanie placu mieli zatwierdzić 120 tys. złotych.

Chełmno wiadomości

Rajcy poskarżyli się m.in. szefowi Powiatowego Inspektoratu Budowlanego w Chełmnie. - Motywacją do kontroli nowego targowiska był list radnych dotyczący tego, w jaki sposób burmistrz przenosi targowisko - mówi Mariusz Szymański, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Chełmnie. - Obejrzeliśmy miejsce, przeanalizujemy również dokumenty, które dostarczył burmistrz. Widać, co tam było wcześniej, a co zostało zrobione. Poza tym, wpłynął także sprzeciw starosty dotyczący rozpoczęcia robót. Burmistrz odwołał się od niego. Potrzebujemy dwa tygodnie na podjęcie decyzji.

- Kolejny raz koalicjanci robią mi pod górkę - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - Podważają legalność robót m.in. tym, iż stragany są na stałe związane z gruntem. A tak są, że w całości przenieśliśmy je z rynku.
Burmistrz twierdzi, że w przenosinach targowiska nie powstrzymają go protesty.

- U handlujących emocje są jak sinusoida: raz chcą się przenosić, potem mówią, że brakuje tam czegoś i znów nie chcą - mówi Mariusz Kędzierski. - To jednak nieuniknione, ponieważ za ratuszem, gdzie handlują, firma rozpoczyna od dziś rozbiórkę płyty rynku. Nie słyszałem, aby chcieli stawiać opór. Jedyne pismo, jakie do mnie wpłynęło, dotyczy tego, by ci, którzy nie zdążyli przygotować swojego stanowiska do tej pory, mogli robić to dopiero od godziny 17. Chodzi o to, by nie zakłócać handlu tym, którzy już dziś rozłożą towar i im nie kurzyć.

Realizuje plan

Burmistrz nie ma też wątpliwości, że myli się starosta zarzucając, że pomylone zostały działki w zgłoszeniu robót.

- Twierdzi, że z targowiskiem weszliśmy na działki inne niż podaliśmy. Odwołaliśmy się od tego, bo wszystko się zgadza- mówi burmistrz. - Postępowanie, które prowadzi szef nadzoru budowlanego nie opóźni nam robót, a jego decyzja nie zwiąże mi rąk. Wszystko zrobimy zgodnie z planem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska