Wielki Głęboczek. Ktoś dziś złowi złotą rybkę

Już po raz dziesiąty amatorzy łowienia ryb, sympatycy Polskiego Czerwonego Krzyża, honorowi krwiodawcy i członkowie koła wędkarskiego Wiarus spotkają się na wędkarskiej imprezie.

Dziś, kilka minut po godz. 7 blisko 50-osobowa grupa wędkarzy (dzieci, młodzieży, seniorów) wyruszy spod biura PCK przy ul. Piwnej nad jezioro Wielki Głęboczek. Na miejscu zawodnicy wylosują stanowiska, przy których spędzą kolejne cztery godziny. Prze taki właśnie czas każdy uczestnik będzie miał okazję powalczyć o wyłowienie największego okazu pływającego w jeziorze Wielki Głęboczek.

- Pamiętam pierwsze nasze zawody. Odbyły się na rzece Drwęcy, za strażą pożarną w Brodnicy - wspomina Jerzy Kaniecki, z biura zarządu rejonowego PCK w Brodnicy. - Pojawiło się wówczas zaledwie siedmiu uczestników, było bardzo ale to bardzo zimno. Ale humory dopisały. Przez te kilka lat impreza rozrosła się, z roku na rok jest coraz więcej chętnych.

- Kto przez te lata złowił największą rybę? - pytamy. - Rekord należy na pewno do Sabiny Kanieckiej, ale ile ważył złowiony przez nią leszcz? Przyznam, że nie pamiętam. Wiem za to, że podczas ostatnich dwóch zawodów najlepiej łowiącym zawodnikiem był Stefan Tomella. Z osób, które są z nami od początku trzeba koniecznie wspomnieć Janusza Sobczaka, byłego już krwiodawcę, który ze względu na stan zdrowia nie może dzielić się już krwią, ale cały czas towarzyszy PCK-owi.
Nad Wielkim Głęboczkiem pojawi się dziś blisko 50 wędkarzy. W różnym wieku. Startować będą w kilku kategoriach: seniorki i seniorzy, juniorki, juniorzy, najlepszy uczestnik - krwiodawca, najstarszy i najmłodszy wędkarz.

Najlepsi zawodnicy otrzymają puchary dyplomy. Impreza zakończy się wspólnym grillowaniem (kiełbasek i wyłowionych wcześniej ryb).

Wędkarski piknik jest finansowany przez urząd miejski i starostwo powiatowe w Brodnicy.