Przyjazd Skry zawsze powoduje większą aktywność fanów siatkówki, nie tylko w Bydgoszczy, ale także w całym regionie, a nawet przyjeżdżają fani z ościennych województw. Wszyscy chcą zobaczyć w akcji Mariusza Wlazłego i spółkę. Nie inaczej ma być w sobotnie popołudnie, kiedy hala Łuczniczki ma się wypełnić fanami.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
Zawodników Łuczniczki czeka sprawdzian z aktualnym wiceliderem Plus Ligi i wicemistrzem Polski. W poprzednim spotkaniu ich rywalem była ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Bydgoszczanie tylko w jednym secie potrafili toczyć skuteczną walkę z liderem i mistrzem Polski. W kolejnych udawało się to sporadycznie i w efekcie była porażka 1:3. Kluczem do wszystkiego było ryzyko w zagrywce oraz dobre przyjęcie serwisu. Jeśli te dwa elementy funkcjonowały, to podopieczni Jakuba Bednaruka prowadzili walkę z uznanym rywalem, jeśli nie - to seryjnie tracili punkty i w efekcie przegrywali. Ze Skrą będzie podobnie. Jeśli bydgoszczanie nie podejmą ryzyka w zagrywce, to trudno oczekiwać, że będą w stanie podjąć walkę z rywalami.
Sportowe Podsumowanie Weekendu 23-28 lutego 2018.
Sytuacja kadrowa niewiele się poprawiła od ostatniego spotkania. Jewgienij Gorczaniuk cały czas nie jest jeszcze w pełni sił i niewykluczone, że ponownie - tak jak w Kędzierzynie-Koźlu - jako drugi przyjmujący obok Metodiego Ananiewa wyjdzie Paweł Gryc czyli nominalny atakujący.
Bydgoszczanie zajmują miejsce barażowe w tabeli i mają 5 punktów przewagi nad Dafi Społem Kielce, które otwiera strefę spadkową. Także 5 "oczek" straty mają bydgoscy siatkarze do Warty Zawiercie, która zajmuje pierwszą, bezpieczną lokatę.
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU