Wielkie porządki i liczenie strat po pożarze w grudziądzkim zakładzie Schumacher Packaging

W piątek w grudziądzkiej fabryce opakowań papierowych trwa porządkowanie hali po czwartkowym pożarze. - Pracy nie zabrakło dla nikogo. I jeszcze kilka najbliższych dni będzie trwało odtwarzanie tego, co zostało zniszczone w pożarze. Produkcję chcemy wznowić jak najszybciej - mówi Justyna Opertowska, dyrektor grudziądzkiego zakładu Schumacher Packaging. - Całe szczęście, że niedawno zamontowaliśmy instalację przeciwpożarową bezpośrednio połączoną ze strażą pożarną. Poniesione koszty, właśnie się zwróciły.

Czytaj: Pożar w fabryce opakowań tekturowych w Grudziądzu [nowe informacje, zdjęcia]

Pożar w hali produkcyjnej przy ul. Parkowej wybuchł w czwartek ok. g. 19.20 (informowaliśmy o tym na naszym portalu już wczoraj). W ogniu stanęła rozdzielnia ze specjalistycznym sprzętem. 47 osób załogi ewakuowało się z budynku.

Na miejsce pożaru pognało sześć zastępów strażackich z Grudziądza oraz OSP w Szynychu. Ognia nie było dużo, ale dym utrudniał akcję gaśniczą. Strażacy musieli pracować w aparatach ochrony dróg oddechowych. Akcja trwała do ok. g. 22.

Straty - wg strażaków - wstępnie oszacowano na milion złotych. Wartość uratowanego mienia natomiast na ok. 5 mln zł.
Trwa ustalanie przyczyny pożaru.