Pszczelarze i sympatycy pszczelarstwa spotkali się w sobotę w chacie w Chrystkowie. Swą wizytą zaskoczył wszystkich Czesław Wejner, szef pszczelarskiego koła w Świeciu, który walczy z chorobą. Zależało mu na udziale w tym spotkaniu, żeby uhonorować dwie osoby, ważne dla pszczelarskiej braci.
Przeczytaj także:Kolędowali w Chystkowie
Mowa o Jerzym Wójciku, przewodniczącym Rady Miejskiej w Świeciu oraz Wiolettcie Kortas, uczennicy I LO, która napisała ciekawą pracę o warrozie, chorobie pszczół. - Pan Wójcik pomaga nam od dawna, a teraz jeszcze bardziej, odkąd zaangażował się w przygotowania wojewódzkiego święta pszczelarzy - przypomniał pan Czesław i wręczył koledze dokument, przyjmujący go do braci bartników, czyli zasłużonych dla pszczelarstwa. Dał mu też zadanie: wykonać świecę z pszczelego wosku. Pan Wejner podziękował także Wiolettcie. - Trzeba pielęgnować młode osoby, które interesują się pszczelarstwem, biorąc pod uwagę wiek większości z nas - podkreślił.
Wioletta dostała się do drugiego etapu ogólnopolskiej olimpiady biologicznej. - Wybrałam pszczoły, bo zafascynowała mnie wypowiedź Einsteina, że gdy wyginą pszczoły, ludzkość przeżyje najwyżej cztery lata - zdradza Wioletta.
26 stycznia startuje ona w drugim etapie olimpiady. - Teraz trzeba będzie się wykazać ogólną wiedzą w dziedzinie biologii - uprzedza uczennica.
Pszczelarze wymarzyli sobie, że we wrześniu, gdy o Świeciu będzie głośno, bo to tu odbędzie się wojewódzkie święto pszczelarzy, Wioletta wcieli się w królową pszczół. Specjalnie dla niej, zostanie upleciona kuszka, czyli stary typ ula słomianego, dostosowanego do wielkości królowej-uczennicy.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »