Jeszcze niedawno Wilfredo Leon przebywał w Japonii, gdzie wraz z naszą kadrą rywalizował w turnieju olimpijskim. Polacy odpadli w ćwierćfinale i choć od tamtych wydarzeń minęło już nieco czasu, najlepszy siatkarz świata w dalszym ciągu nie był zbyt chętny do wracania do meczu z Francją i analizowania przyczyn niepowodzenia. Pochodzący z Kuby zawodnik znacznie bardziej ochoczo komentował za to przygotowania Aniołów Toruń do debiutanckiego sezonu II ligi. W kuluarowych rozmowach w hali UCS-u, gdzie odbywał się trening, podkreślano, że Wilfredo Leon rzeczywiście angażuje w toruński klub i nie ogranicza się tylko do promowania go swoim nazwiskiem
Zobacz zdjęcia z treningu Aniołów
Wilfredo Leon w Toruniu. Gwiazda reprezentacji Polski na otw...
- Jestem blisko tej drużyny, bo w ten sposób wszystko lepiej widzę - potwierdził siatkarz. - Cały czas mam kontakt z trenerem, bo działając razem możemy dużo osiągnąć. Nasz cel to awans do Plus Ligi. Oczywiście, w sporcie można dużo mówić, a potem bywa różnie. Nie jest więc ważne to, co będziemy mówili teraz, ale to, co chłopaki pokażą na boisku w trakcie sezonu. Mam duże marzenia i wierzę, że uda się awansować. Mamy już skład, ale zapytań o możliwości gry w Toruniu było bardzo dużo, w tym od zawodników, którzy mają teraz podpisane umowy z innymi klubami. Wiemy już jednak, że są zainteresowani, a mowa o siatkarzach, którzy grają na wysokim poziomie. Dla naszego klubu to oczywiście plus. A ja, czy zagram kiedyś w Aniołach? Dziś nie dam takiego słowa, ale zobaczymy (śmiech) - powiedział Wilfredo Leon.
Warto przeczytać
- Wilfredo ma swoje obowiązki, ale żyje naszym klubem. Mamy kontakt, przyjeżdża do nas, jeśli ma akurat chwilę wolnego. Ustaliliśmy, czego on oczekuje od nas, a czego my oczekujemy od samych siebie. Jest rzeczywiście zaangażowany - potwierdził Sebastian Tylicki, trener Aniołów.
Na czwartkowym treningu zobaczyliśmy w akcji 14 zawodników, którzy tworzą kadrę drużyny. Zespół ćwiczy obecnie pięć razy w tygodniu, od poniedziałku do piątku. Gdy rozpocznie się sezon, liczba jednostek treningowych zmniejszy się o jedną, za to w środy siatkarze będą mieli zaplanowane odnowy biologiczne. Przed rozpoczęciem rozgrywek Anioły wezmą udział w dwóch towarzyskich turniejach, a ponadto zagrają dwa pojedyncze mecze sparingowe.
- Jest już oczekiwanie na początek sezonu, ale na razie musimy skupić się na treningach - powiedział Tylicki. - Trzeba zobaczyć, co kto potrafi, ustalić skład. Nie wiem jeszcze, kto zagra w podstawowej szóstce, jednak taki ból głowy to dla trenera coś dobrego. Nie może mi nic umknąć, ale taka jest już moja rola. W zespole są starsi i młodsi siatkarze. Doświadczeni zawodnicy mają to do siebie, że ciągną w górę młodzież, która ma z kolei zwykle większą chęć gry. Starsi gracze będą mi pomagać. Jest to bardzo dobry układ - powiedział trener Aniołów Toruń.
