Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilk Miko cudem przeżył. Dziś biega po lesie z Hardą, swoją towarzyszką

(PAK)
Wilk otrzymał imię Mikołaj 
ze względu na sąsiedztwo Torunia, gdzie go znaleziono
Wilk otrzymał imię Mikołaj 
ze względu na sąsiedztwo Torunia, gdzie go znaleziono Facebook/profil stowarzyszenia „Wilk”
Wilk, który uległ wypadkowi pod Toruniem, został wyleczony i wypuszczony w Puszczy Bydgoskiej. Na wolności towarzyszy mu młoda wilczyca Harda.

Tą historią żyje cała Polska. Niesamowity zbieg okoliczności sprawił, że wilk ranny wskutek wypadku komunikacyjnego, został ostatecznie uratowany. Ze względu na sąsiedztwo Torunia, otrzymał imię Mikołaj, w skrócie Miko.

Polecamy także:**Leśna kamera nagrała spacerującego wilka [WIDEO]**

Marcin Kostrzyński to znany filmowiec i miłośnik przyrody z Torunia. W weekend, kiedy doszło do zdarzenia miał pokaz swoich filmów w Aleksandrowie Kujawskim.

Dwie osoby, które uczestniczyły w pokazie zainteresowały się leżącym przy drodze zwierzęciem.

Za pośrednictwem znajomego informacja dotarła właśnie do Marcina Kostrzyńskiego z Torunia. Ten z kolei tydzień wcześniej spotkał się z członkami Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”. Jej członkowie pokonali ponad tysiąc kilometrów, żeby przyjechać do wilka i następnie przewieźć do leśnictwa Napromek pod Olsztynem, gdzie mieści się ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt.

A niewiele brakowało, żeby po wypadku wilk pożegnał się z życiem.

- Jeden z myśliwych podszedł, kopnął zwierzę, a gdy się nie ruszyło stwierdził, że wilka trzeba dobić - mówi nie kryjąc wzburzenia Marcin Kostrzyński. - Nie zgodziłem się na to i zwróciłem uwagę, że wilki są pod ochroną.

Minął miesiąc, a Miko odzyskał siły i wrócił na łono natury. W Napromku poznał młodą wilczycę, która będzie mu towarzyszyć na wolności.

Strefa AGRO Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas!

- Przez jakiś czas ich woliery sąsiadowały ze sobą - relacjonuje Sabina Pierużek-Nowak, prezes Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”. - Harda jest młodą, dziesięciomiesięczną samicą. Jest zdrowia, boi się ludzi, więc będzie utrzymywała dystans. Jedyną szansą, żeby wróciła do środowiska jest opieka ze strony dorosłego wilka. Dlatego podjęliśmy decyzję, żeby Miko i Hardą wypuścić razem.

Zwierzęta zostały wypuszczone w sercu Puszczy Bydgoskiej, z dala od miejsca znalezienia. Na szyi noszą nadajniki, dzięki czemu można śledzić ich pozycję.

- Nie wiemy, czy ten eksperyment się uda. Jeśli Harda nie będzie sobie jednak radzić w środowisku naturalnym, to dzięki nadajnikowi będziemy w stanie ją odłowić. Mamy nadzieję, że to nie będzie konieczne - mówi Sabina Sabina Pierużek-Nowak.

Wilk Miko cudem przeżył. Dziś biega po lesie z Hardą, swoją towarzyszką
Facebook/profil stowarzyszenia „Wilk”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska