Willa pod kominem

     Protesty skierowane zostały zarówno do prezydenta Włocławka, jak i do wojewody kujawsko-pomorskiego.
     - Naszym zdaniem taka inwestycja we Włocławku nie jest konieczna, zaś argument pozyskania nowych miejsc pracy będzie niewspółmierny do strat jakie ta inwestycja może spowodować - twierdzi Jerzy Bart-czak, występujący
     w imieniu mieszkańców
     osiedla Rybnicka. 25 marca mieszkańcy wysłali pismo do wojewody kujawsko-pomorskiego, apelując o stwierdzenie nieważności decyzji, wydanej przez prezydenta Włocławka 24 czerwca ubiegłego roku, zezwalającej na zmianę sposobu użytkowania budynku dawnej pralni "Ursusa". Pralnia ma być obecnie przeznaczona na cele unieszkodliwiania-sterylizacji odpadów medycznych i weterynaryjnych, w związku z czym zaplanowano montaż autoklawu z instalacją technologiczną o mocy przerobowej 24 ton odpadów na dobę, wykonanie kotłowni, komina oraz budowę
     wewnętrznego placu manewrowego
     Wątpliwości mieszkańców budzi wiele spraw, które nie zostały dotychczas wyjaśnione. Czy zapis w miejscowym planie, że jest to teren przemysłowy, pozwala na składowanie i unieszkodliwianie odpadów? Dokąd mają być wywożone utylizowane śmieci, skoro pobliski Machnacz nie wyraził na to zgody? Co ze ściekami? Dlaczego odstąpiono od żądania atestów oraz zgodności z normami unijnymi urządzeń, które będą wchodziły w skład instalacji technologicznej utylizacji odpadów medycznych?
     W nowym planie zagospodarowania przestrzennego dla tej części miasta przewidziano budownictwo jednorodzinne.
     "Rybnica" ma być
     nową willową dzielnicą Włocławka. Pierwsze domy już powstały, budowane są kolejne. Miasto ma tu na sprzedaż 600 działek. - Kto je kupi? - pytają mieszkańcy.
     Właściciel firmy "ECO ABC bis", który chce prowadzić działalność w dawnym "Ursusie" zapowiada zorganizowanie w najbliższych dniach spotkania z mieszkańcami i wyjaśnienie wątpliwości.
     **