Nie zagrali więc w ogóle: Kryszak, Sobolewski, Icheanacho, Okyenachi; kilku innych wystąpiło tylko 45 minut. Pojawiło się także trzech nowych zawodników: Paweł Bojaruniec (Wisła Płock), Adam Patura (ŁKS) i Nigeryjczyk Mufy Dug.
- Chciałbym, aby został z nami tylko Patura - mówił zadowolony z gry gracza ŁKS szkoleniowiec TKP. - To zawodnik młodzieżowy, o interesujących predyspozycjach. Myślę, że wkomponuje się w zespół. Być może na początku tygodnia dotrze do nas środkowy pomocnik z Zagłębia Lubin, przyjrzę mu się w treningu i podejmę decyzję. Skład na mecz z Tychami mam już w głowie, minimalnie będzie się on różnił od tego z meczu z Nielbą. Dojdzie na pewno Marcin Skonieczka. Tych kilka dni do ligi pomoże mi podjąć decyzję co do obsady boków obrony - dodał trener Elany.
Sam mecz miał kilka faz. Do przerwy Elana grała przyzwoicie i gdyby więcej zimnej krwi zachował Zamara na pewno pierwsza połowa skończyłaby się korzystniejszym rezultatem. Po zmianie stron torunianie skutecznie gonili wynik. Kiedy jednak doprowadzili do remisu, dwa kardynalne błędy w końcówce meczu popełnił Łopatowicz i miejscowi zeszli z boiska pokonani.
- Mamy teraz kilka dni na spokojną pracę. Będziemy analizować błędy, ćwiczyć warianty taktyczne i doskonalić stałe fragmenty - dodał Durda.
Elana Toruń - Wisła Płock 2:4 (0:2)
Bramki dla Elany: Młodzieniak, Wróbel (karny).
ELANA: Penkovets (80. Łopatowicz) - Bojaruniec (46. Zamiatowski), Świderek, Dreszler (46. Powierski), Zaremski (46. Wróbel) - Skonieczka (46. Melerski), Mufy Dug (46. Mądrzejewski), Lucky (46. Regulski), Poczwardowski (46. Młodzieniak) - Zamara, Kaplarny (46. Patura).