Srebrne audi na plaży w Jastarni, z tablicami rejestracyjnymi CLI. Zdjęcie jest wiralem, a internauci tworzą z niego memy. Fotografia z autem na plaży pojawiła się już na kilkuset grupach na Facebooku.
- Lipno i wszystko jasne - czytamy komentarze.
- Tu nie ma tablic, jak w Oświęcimiu, ale też jest zaj... - napisał inny internauta.
- Bliżej się nie dało?
Jeden z internautów dodał, że był przy tym i mimo pomocy, auto utknęło.
- W ruch poszły łopaty i ręce, ale auto zakopało się na dobre. To było logiczne, w końcu to plaża. Kierowca raczej nic sobie z tego nie robił, może trochę był zestresowany, bo wszyscy zaczęli robić zdjęcia - napisał nam jeden ze świadków.
Kierowca samochodem osobowym na plażę wjechał 30 lipca. Dopiero w środę, 9 sierpnia, dostaliśmy potwierdzenie z policji, która prowadzi w tej sprawie czynności.
- 30 lipca policjanci z komisariatu w Juracie, w związku ze zgłoszeniem, pojechali na plażę w Jastarni. Mundurowi ujawnili przy wejściu na plażę, stojący w piasku samochód marki Audi. Policjanci ustalili właściciela pojazdu, prowadzone będą czynności z Ustawy o obszarach morskich RP i administracji morskiej oraz kodeksu wykroczeń - tłumaczy asp. sztab. Joanna Samula - Gregorczyk, oficer prasowa KPP w Pucku.
Nie wiemy, skąd dokładnie był kierowca audi i dlaczego postanowił wjechać na plażę, choć wcześniej stały znaki zakazu.
Wjazd samochodem lub innym pojazdem silnikowym na plażę jest możliwy, ale po uzyskaniu specjalnych zezwoleń od dyrektora urzędu morskiego. Wyjątkiem jest WOPR i służby ratunkowe. Zgodnie z art. 60 C Ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej, za wjazd pojazdem na plażę bez zezwolenia grozi grzywna sięgająca nawet 5 tys. zł, a także mandat - 500 zł.
