https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wkładał sto złotych do radiowozu i myślał, że uniknie mandatu

(ever)
Kierowca fiata w Cichem chciał przekupić policjantów. Grozi mu 10 lat więzienia.
Kierowca fiata w Cichem chciał przekupić policjantów. Grozi mu 10 lat więzienia. archiwum
Wkładając sto złotych do bocznej kieszeni drzwi radiowozu kierowca auta myślał, że nie dostanie mandatu. Za próbę wręczenia łapówki grozi mu nawet dziesięć lat więzienia.

Wczoraj, w Cichem w gminie Zbiczno policjanci usłyszeli nadjeżdżający samochód. Z uszkodzonego wydechu auta wydobywał się głośny warkot. Stróże prawa postanowili skontrolować kierowcę nadjeżdżającego fiata.

Przeczytaj także:Pół świniaka albo kolacja za... anulowanie mandatu

W czasie kontroli dokumentów okazało się, że fiat punto którym jechał 36-letni Krzysztof Z., nie ma aktualnych badań technicznych, nie posiada także aktualizacji gaśnicy samochodowej. Na dodatek samochód ma uszkodzony układ wydechowy.

- Policjanci zaproponowali kierowcy mandat karny w wysokości 200 złotych - informuje Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji. - Postanowili także zatrzymać dowód rejestracyjny samochodu.

Wiadomości z Brodnicy

Zamiast przyjąć mandat karny kierowca fiata postanowił jednak inaczej załatwić problem. Nie podobało mu się, że szczególnie zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.

Wyjął 100 złotych i włożył do bocznej kieszeni drzwi radiowozu. Myślał, że w ten sposób problem z mandatem już został wyjaśniony. Krzysztof Z. mocno się jednak pomylił i za popełnione przestępstwo został zatrzymany.

Za wręczenie korzyści majątkowych funkcjonariuszom w zamian za odstąpienie od czynności służbowych, 36-letniemu Krzysztofowi Z. grozi nawet dziesięć lat pobytu za kratkami.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska