„Bydgoszczanka”, „Flisak Czackiego” oraz „Wiślana” – to nazwy trzech łodzi należących do Tomasz Błaszkiewicza. Armator, po wcześniej zgłoszeniu telefonicznym, organizuje w weekendy m.in. 2-godzinne rejsy na trasie Wyspa Młyńska – Fordon (oraz w przeciwną stronę), a także trwające 30 minut wycieczki wokół tych miejsc.
Wkrótce mieszkańcy grodu nad Brdą i okolic będą mogli popłynąć „Frycem”. Jednostka wybudowana przez znanego szkutnika Dominika Wichmana jest już w Bydgoszczy. - Brakuje jej jeszcze zadaszenia i całego wyposażenia. Potem zostanie zwodowana. Myślę, że nastąpi to w ciągu dwóch tygodni. Dużo zależeć będzie od poziomu wody w Wiśle – mówi w rozmowie z naszą gazetą Tomasz Błaszkiewicz, który od trzech lat organizuje nie tylko rejsy rekreacyjne i widokowe, ale też obsługuje imprezy oraz wycieczki szkolne.
Skąd nazwa „Fryc”? - Tak określano osobę, która kandydowała na flisaka (oryla). Na spływie rzeką ciężko pracowała ucząc się fachu, a na końcu drogi przechodziła wielce nieprzyjemny chrzest i namaszczenie na zawodowca. Stąd też potoczne sformułowanie „frycowe” – czytamy na facebookowym profilu Wisła 774 Fordon. - Serce rośnie, gdy rośnie nam flota na Wiśle! Tak urealniają się marzenia, żeby pusty brzeg Wisły w Bydgoszczy Fordonie ożył. Przez stulecia do lat 60-tych XX wieku zawsze były tu łodzie rybackie i do transportu ludzi. Ostatnie kilkadziesiąt lat smuty wiślanej w Fordonie odchodzi w niepamięć – dodają członkowie Stowarzyszenie Miłośników Starego Fordonu, którzy prowadzą ten profil.
- Docelowo „Fryc” przewidziany jest do realizacji rejsów do Lubostronia przez Kanał Notecki – dodaje Tomasz Błaszkiewicz.
Stałych godzin rozpoczęcia wodnych wycieczek nie ma. Osoby, które chcą zatem skorzystać z oferty Tomasza Błaszkiewicza i podziwiać Bydgoszcz z wysokości Brdy oraz Wisły, proszone są o wcześniejszy kontakt telefoniczny pod numerem 724 918 667.
