Ta pozytywna zmiana nie jest jednak wynikiem budowy budynku socjalnego lub komunalnego. - Po dokładnej weryfikacji wniosków o przydział mieszkania, okazało się, że prawo do lokali socjalnych ma około dwustu osób - mówi Janusz Dobroś. Jak wyjaśnia burmistrz, zmiana wynika stąd, że część osób podlegających weryfikacji kwalifikowała się do otrzymania lokali komunalnych, a tych według prawa gmina wcale nie ma obowiązku budować.
Minimum niezbędne do życia
Na gminie spoczywa obowiązek zapewnienia lokali socjalnych o metrażu piętnastu metrów na osobę w lokalu jednoosobowym i dziesięciu na osobę w lokalu dwuosobowym. Jak zapewnia burmistrz z tego zadania władze Lipna starają się wywiązywać. - Obecnie w mieście jest trzydzieści mieszkań z tak zwanego odzysku i blaszane kontenery, których mieszkańcy nie potrafią uszanować - tłumaczy burmistrz. - Nie planujemy budowy mieszkań komunalnych.
Burmistrz mówi, że na jego zmianę podejścia wpływ miały rozmowy z osobami oczekującymi, ze gmina rozwiąże ich problemy. Wspomina, ze kiedy w1991 roku przydzielał mieszkania jako kierownik referatu gospodarki komunalnej i mieszkaniowej spotykał rodziców tych lipnowaian,. którzy o mieszkanie proszą burmistrza. To jego zdaniem dowód na to, że część mieszkańców nie robi nic, żeby zmienić swoje życie, lecz wzorem swoich rodziców przyjmuje postawę bierną, roszczeniową. - A przecież nie można oczekiwać, ze burmistrz rozwiąże wszystkie problemy, da mieszkanie, pracę, to nie o to chodzi - podkreśla Janusz Dobroś.
Nie szanują blaszaków
Wpływ na zmianę podejścia do kwestii budowy mieszkań dla najbiedniejszych mają też kontenery kupione przez władze miasta z myślą o tych lipnowianach, którzy nie są w stanie zarobić na własne lokum. Stan blaszaków pozostawia wiele do życzenia. Burmistrz uznał wiec, ze nie będzie z pieniędzy podatników finansował podobnych przedsięwzięć.
Władze Lipna zamierzają tworzyć mieszkania socjalne na bazie odzyskiwanych komunalnych. W ten sposób udało się już przekształcić wiele lokali. Burmistrz nie wyklucza również możliwości powołania Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Zastanawia się jednak, czy znajda się chętni na kupno własnego M w TBS.
