Wczoraj dyżurny brodnickiej policji przyjął zgłoszenie o włamaniu do budynku przy ulicy Sądowej w Brodnicy. Właściciel obiektu przez kilka dni nie zaglądał do niezamieszkałego budynku. Zepsuty zamek i otwarte drzwi wskazywały, że budynek odwiedzili jacyś nieproszeni goście. Okazało się, że w środku brakuje grzejników. Pokrzywdzony wycenił straty na 1000 złotych.
- Policjanci potrzebowali tylko kilku godzin na zatrzymanie dwóch włamywaczy - mówi Agnieszka Szczucka z brodnickiej policji. - W jednym ze skupów złomu odnaleźli część skradzionych przedmiotów.
Stróże prawa zatrzymali dwóch 37-letnich włamywaczy Roberta S. i Marka G. Mężczyźni włamali się do budynku, korzystając z nieobecności właściciela i zdemontowali grzejniki ze ścian budynku. Ukradli także pompy wodne. Część łupu sprzedali w punkcie skupu złomu.
- W miejscach zamieszkania funkcjonariusze zatrzymali dwóch włamywaczy, którzy w stanie nietrzeźwości trafili do policyjnego aresztu - dodaje policjantka. - Po wytrzeźwieniu zostaną przesłuchani.
Amatorom cudzego mienia za kradzież z włamaniem grozi kara nawet dziesięciu lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »