Właścicieli sklepów w Chełmnie ogarnął blady strach, wandale wybijają szyby

Właścicieli sklepów ogarnął blady strach.

Sklepy na celowniku

- Każdego wieczoru, gdy zamykam drzwi, zastanawiam się czy tej nocy nie przyjdzie pora na mój sklep i wandale nie wytłuką mi okien, nie okradną - mówi jeden z chełmińskich kupców. - Jesteśmy zaskoczeni, bo dzieje się to teraz, gdy na rogu rynku i Hallera zawieszono kamerę monitoringu. Nawet nie widać, w którą stronę jest zwrócona, nie wiadomo jaki ma zasięg, a jak widać przestępcy nic sobie z monitoringu nie robią.
- Rano w sklepie znalazłem cegłę, witryna była zbita - mówi Sebastian Śmigowski ze sklepu Familia Elektronarzędzia przy rynku.

W ostatnich dniach poleciały też szyby w Chełmnie, przy ul. Grudziądzkiej. Tam skradziono też bieliznę z wystawy.
- Najważniejsza jest szybka reakcja ludzi, gdy słyszą jakiś hałas - mówi Andrzej Szczepański, p.o. rzecznika prasowego KPP w Chełmnie. - Dzięki telefonowi od mieszkańca udało nam się zatrzymać złodzieja, który usiłował włamać się do sklepu rybnego przy ulicy Wodnej. Patrol na gorącym uczynku zatrzymał 27-letniego Kamila T., mieszkańca Chełmna. O taką postawę apelujemy do mieszkańców, gdyż możemy od razu interweniować.

Policjant podkreśla, że nie ma możliwości, aby jeden patrol pilnował wyłącznie porządku na rynku.
- Policjanci przemieszczają się po mieście, są kierowani do interwencji, muszą odwozić nietrzeźwych do Izby Wytrzeźwień - dodaje Andrzej Szczepański. - Jesteśmy zdeterminowani, aby ująć złodziei, ale nie możemy biernie stać w jednym miejscu. Wiadomo, że przestępca nie zrobi nic tam, gdzie jest policjant, znajdzie inne miejsce. Apelujemy do sprzedawców o zabezpieczanie mienia. Mogą założyć rolety antywłamaniowe i zaciągać je na noc. Jeśli wolą promować w oknach wystawowych towar, to może choć niech odsuną cenny towar w głąb. Podczas włamania dotarcie do niego zajmie złodziejowi więcej czasu, który my zyskamy.

Kamera "patrzyła" na rynek

- W chwili tych zdarzeń kamera, którą testujemy, w pełni nie działała, była zwrócona wprost na rynek - mówi Zbigniew Świdlikiewicz, p.o. komendanta Straży Miejskiej. - Nie mogliśmy pomóc policjantom szukającym sprawców. Teraz kamera obraca się co pięć sekund.