Pani Marlena mieszka w mieszkaniu matki, Haliny, która otrzymała przydział na lokal przy ulicy Hallera w Golubiu-Dobrzyniu 23 lata temu. Decyzję o przydziale wydał ówczesny naczelnik miasta i gminy Golub-Dobrzyń. Obecnie kamienica jest
własnością prywatną
Właściciel nieruchomości. Kazimierz P., złożył do Sądu Rejonowego w Golubiu-Dobrzyniu pozew o eksmisję lokatorek. W związku z tym pani Marlena poprosiła burmistrza Golubia-Dobrzynia, Romana Tasarza o mieszkanie zastępcze.
Komisja Rewizyjna Rady Miasta Golub-Dobrzyń zbadała sprawę. Jej członkowie ustalili, że lokal zastępczy musi zapewnić właściciel nieruchomości, a nie burmistrz miasta. W trakcie wizji lokalnej komisja stwierdziła, że w lokalu pani Haliny
nie ma warunków
do zamieszkania przez wieloosobową rodzinę. Ponadto właściciel kamienicy stwarzał uciążliwości mieszkańcom. Sprawa znana jest policji, prokuratorze i sądowi. Wyrokiem sądowym Kazimierz P. został skazany na karę grzywny za naruszanie miru domowego mieszkańców. Faktem jest, że lokatorki od stycznia 2005 roku nie płacą czynszu (wynosi on 260 złotych). Ich zdaniem obecne warunki (brak wody, elektryczności, itp.) nie są zgodne z warunkami oferowanymi w umowie o najem lokalu, więc płacić nie będą. Komisja ustaliła też, że pan Kazimierz oferował lokatorkom dwa mieszkania zastępcze, jednak żadne nie spełniało ich oczekiwań.
- Byłem w tym mieszkaniu, warunki są tam okropne. Bardzo współczuje lokatorom. Jednak miasto nie dysponuje żadnymi wolnymi lokalami. Poza tym panie mieszkają w kamienicy prywatnej i obowiązek zapewnienia
mieszkania zastępczego
spoczywa na właścicielu tejże kamienicy - mówi Ryszard Jagodziński, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Golub-Dobrzyń.
Z tego też powodu golubscy radni postanowili skargę pani Marleny na czynności burmistrza uznać za niezasadną.