WŁOCŁAWEK 232-22-22

     Byłam z moim dzieckiem na uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego w Szkole Podstawowej numer 12 we Włocławku. Owszem, front szkoły wygląda pięknie, ale boisko strasznie zaniedbane. To przykre, że na powitanie szkoły nie wycięto chwastów.
     Jestem mieszkańcem Poznania, często przebywającym we Włocławku. Byłem niedawno na placu Wolności. Zauważyłem, że młodzież absolutnie nie uznaje czerwonego światła, motocykliści popisują się swoją jazdą, rowerzyści przejeżdżają po pasach. Na dodatek nie ma żadnych służb porządkowych, by zareagować na łamanie przepisów. U nas, w Poznaniu, to jest nie do pomyślenia.
     Przejeżdżając przez Zgłowiączkę nie sposób nie zauważyć zmian, jakie zaistniały wokół tamtejszej szkoły. Wielkie słowa uznania należą się dyrekcji oraz radzie rodziców za poświęcenie i trud, włożone w stworzenie przepięknego placu zabaw dla dzieci.
     Jako lokatorka Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej chcę zwrócić uwagę, że w tym roku nie spotkałam się z krytyką rozliczenia ciepła. Po raz pierwszy widzę efekty, oczywiście na korzyść lokatorów. To naprawdę nie tylko mobilizuje do oszczędzania ciepła, ale również dobrze świadczy o odpowiedzialnych za jego rozliczenie.
     Czekałem na bieżącą relację w Telewizji Bydgoszcz z ostatniego meczu Kujawiaka/Hydrobudowy z drużyną z Mławy. Niestety, relacji nie było. Jestem przekonany, że Bydgoszcz zazdrości nam drugiej ligi.
     W minioną niedzielę wybrałem się z rodziną na spacer po Włocławku. Miałem chyba pecha, bo dwukrotnie samochód jednej z firm ochroniarskich potrąciłby mnie na przejściu. Dodam jeszcze, że w centrum miasta jechał z prędkością dziewięćdziesięciu kilometrów na godzinę.
     Mieszkam przy ulicy Chmielnej we Włocławku. Wstyd mi za gospodarza obiektu po byłym internacie "Ekonomika". Od wiosny, przez całe lato, teren obrośnięty jest metrowymi chwastami.
     Nie wszystkie opinie zgodne są ze stanowiskiem redakcji.