Tomasz J. , włocławianin studiujący zaocznie wpadˆ z
marihuaną w okolicach Koła. Jechaˆ oplem tigra i przekroczył
prędkość. Zamiast pięćdziesięciu kilometrów na godzinę jechał
osiemdziesiąt. Policjant, który go zatrzymał sprawdził, czy nie
był notowany. Okazało się, że włocławianin miał już na swym
koncie wyrok za narkotyki. Wtedy poprosił o otworzenie
bagażnika.
W bagażniku w 2 workach i 33 paczkach było 16
kilogramów i 365 gramów marihuany. Gdy policjant sprawdzał
paczki, Tomasz J. zaczął uciekać†. Przy próbie zatrzymania doszło
do szarpaniny. Włocławianin więc będzie odpowiadać nie tylko za
udział w zorganizowanej grupie przestępczej i wprowadzenie do
obrotu znacznych ilości środków odurzających, ale i " wywieranie
przemocĄ wpływu na czynności służbowe funkcjonariusza
publicznego".
Tomasz J. jest tymczasowo aresztowany. Samochód, którym
jechał został zabezpieczony. Poniewaľ opel służył do popełnienia
przestępstwa, prokuratura będzie wnioskowała o jego przepadek.
Włocłˆawianin może się też pożegnać z 13 tys, zł
znalezionymi w jego mieszkaniu.