pomorska.pl/wloclawek
Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek

Jeden z mieszkańców Włocławka, przechodząc obok wykopu wykonanego przez firmę prowadzącą prace rewitalizacyjne na Zielonym Rynku, zauważył kości i czaszki. W tym miejscu przed laty był cmentarz miejski. Okazuje się, że ziemia wciąż skrywa ludzkie szczątki, chociaż już wielokrotnie w przeszłości prowadzono tu roboty ziemne i zdarzały się takie makabryczne "wykopaliska".
Włocławianin zgłosił sprawę posłowi Łukaszowi Zbonikowskiemu, który nie kryje swego oburzenia. - Takie prace nie powinny być prowadzone bez wcześniejszych, dokładnych badań terenu - mówi parlamentarzysta.
Zdaniem wiceprezydenta Arkadiusza Horonziaka sprawą powinny zająć się służby konserwatorskie. - Ale dysponujemy pismem z włocławskiego urzędu konserwatora zabytków, że nie ma potrzeby nadzoru archeologicznego - mówi wiceprezydent Horonziak. - Dziwi mnie to, ale to konserwator ma decydujące zdanie.
Poseł Zbonikowski chce poinformować o znalezisku prokuraturę, policję i służby sanitarno-epidemiologiczne. Do sprawy wrócimy.