Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach pochwaliła się wczoraj rozpracowaniem pruszkowskiej zorganizowanej grupy przestępczej. Grupa ta dokonywała przestępstw także w naszym województwie. Jak informują katowiccy policjanci, gangsterzy popełnili u nas poważne przestępstwa kryminalne. Przypisuje się im wymuszenia rozbójnicze, rozboje z użyciem niebezpiecznych narzędzi, uprowadzenia dla okupu.
Przeczytaj także:Mogilno. Poseł Krzysztof Brejza podejrzewa, że w spółdzielni mieszkaniowej doszło do niegospodarności
W śledztwach prowadzonych przez policjantów grupy operacyjno-procesowej rozpracowywano także zorganizowane grupy przestępcze - włocławską i lipnowską, stanowiące odłamy mafii pruszkowskiej i wołomińskiej. Jak ustalono, od 1997 roku do 2004 roku gangsterzy - zarówno z grupy włocławskiej, jak i lipnowskiej - przy współudziale warszawskich grup przestępczych, dokonywali szeregu przestępstw, a ich działalność nadzorowana była, w różnych okresach, przez kierownictwo albo "Wołomina", albo "Pruszkowa"
Zgromadzone w sprawie dowody dały podstawy do przedstawienia 40-letniemu włocławianinowi Robertowi B. zarzutu kierowania grupą włocławską, a 56-letniemu Bogdanowi P. pseudonim Pipus kierowania grupą lipnowską. Zarzut usłyszał też 39-letni Robert Z. , pseudonim Dziki, podejrzany o kierowanie konkurencyjną zorganizowaną grupą przestępczą, dokonującą przestępstw w Lipnie, Warszawie i innych miejscowościach.
Efektem pracy policjantów oraz prokuratorów z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, nadzorujących prowadzone śledztwa, było zebranie materiału dowodowego, pozwalającego na skierowanie sześciu aktów oskarżenia przeciwko 29 oskarżonym, wobec których w dwunastu przypadkach stosowany był areszt tymczasowy, a w siedmiu przypadkach dozory policji. Wobec ośmiu podejrzanych w grę weszły poręczenia majątkowe.
Włocławianin Robert B. został niedawno po trzyletnich poszukiwaniach zatrzymany. Dwa lata temu Sąd Okręgowy w Katowicach wydał europejski nakaz aresztowania go. Wiadomo bowiem było, że ukrywał się poza granicami. Od 2008 roku był poszukiwany listami gończymi wydanymi przez sądy okręgowe we Włocławku i w Bydgoszczy, między innymi za handel narkotykami, wymuszenia i rozbój połączony z przetrzymywaniem oraz uprowadzenie i przetrzymywanie dwóch Holendrów.
Poszukiwania prowadzone były, między innymi, przez wydział kryminalny KWP w Bydgoszczy oraz Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji Komendy Głównej. Zaangażowały się w nie także policjanci CBŚ.
I w końcu udało się. Robert B. został ujęty. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód tymczasowo aresztował go na trzy miesiące. Za zarzucane mu przestępstwa grozi kara do 12 lat więzienia.
Sprawa ma charakter rozwojowy, planowane są kolejne zatrzymania. Będą też stawiane następne zarzuty.
Czytaj e-wydanie »