Jest szansa, że po targach we Frankfurcie nad Odrą te świąteczne ozdoby podbiją rynek niemiecki.
Po raz pierwszy bombki z Włocławka były prezentowane w Niemczech na odbywających się w marcu w targach turystycznych w Berlinie. Świąteczne ozdoby najwidoczniej wpadły w oko sąsiadom zza zachodniej granicy, bo atelier "Kropka" zostało zaproszone z bombkami na kolejne targi
- "Weihnachten" do Frankfurtu nad Odrą, gdzie prezentowane były ozdoby świąteczne wykonane w Polsce i Niemczech.
Atelier "Kropka", należące do Grażyny Guźleckiej, zajmuje się dekorowaniem bombek choinkowych od 3 lat. Wykorzystuje przy tym motywy kujawskie znane z fajansu włocławskiego. Dlaczego właśnie z fajansu? Bo to tradycja, do której właścicielka atelier ma wiele sentymentu. Grażyna Guźlecka pracowała przez kilka lat we Włocławskich Zakładach Ceramiki Stołowej, między innymi jako projektantka wzornictwa przemysłowego. Wcześniej projektantem fajansu - popularnych "wicków", pater, serwisów do kawy, był jej tata, Jan Sowiński.
Kwiatowe wzory z "wicków"
Guźlecka przeniosła więc na choinkowe bombki. Ozdoby z kobaltowymi płatkami róży kujawskiej, ptaszkami, szyszkami i tzw. łapkami, malowane są jednak nie tylko na białym tle. Malarki, związane z atelier wykorzystują bowiem bardzo szeroką paletę kolorów, łącznie z typowo świątecznym złotem i srebrem.
Pierwsze ręcznie malowane bombki
z kujawskimi wzorami powstały dla przyjaciół. Przed kolejnymi Świętami Bożego Narodzenia szklane ozdoby po raz pierwszy trafiły do sprzedaży. W ciągu roku zostały wysłane między innymi do Kanady, Stanów Zjednoczonych, Danii, Serbii, Australii. Były też prezentowane podczas Festynu Kultury Polskiej w australijskim Hobard w Tasmanii.
Ponieważ ręcznie malowane ozdoby świąteczne spodobały się nie tylko na Kujawach, w atelier "Kropka" powstają także wielkanocne jajeczka z wzorami kujawskimi . Ręcznie malowane płatki róż dekorują więc kacze i indycze wydmuszki.