Zapytaliśmy więc prezesów dwóch spółdzielni mieszkaniowych, jaka jest skala problemu i jakie metody są stosowane, żeby wyegzekwować należne pieniądze.
We Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zadłużenie lokatorów sięga dwóch milionów złotych. Dużo? W porównaniu z długiem, jaki mają lokatorzy mieszkań należących do miasta, niewiele. - To poniżej średniej krajowej - mówi prezes Zdzisław Hejna. I co charakterystyczne, zadłużenie w tej spółdzielni w ubiegłym roku zmalało w stosunku do poprzednich dwunastu miesięcy.
Na jaką pomoc w spłacie długów mogą liczyć spółdzielcy? - Do dłużników podchodzimy indywidualnie, z empatią, bo wiemy, że różne są sytuacje, ale należne pieniądze egzekwujemy - podkreśla prezes Hejna. - Między innymi rozkładamy spółdzielcom zadłużenie na raty.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Czy umorzenie części długu wchodzi w grę? Najwyżej części odsetek, ale to są sytuacje sporadyczne.
W Spółdzielni Mieszkaniowej „Południe” zadłużenie też sytuuje się poniżej średniej krajowej. Dochodzi bowiem do sześciu procent należności rocznych. W tej spółdzielni, podobnie jak we WSM, zadłużenie jest także rozkładane na raty. Sporadycznie, w miarę możliwości, stosowane jest także oddłużanie przez pracę. Chodzi o wykonywanie prac porządkowych.
A co z umarzaniem długów? Jak się dowiedzieliśmy, umarzane są odsetki, w części lub całości, ale w sytuacjach wyjątkowych - związanych na przykład z chorobą. - W każdym przypadku umorzenie następuje po przedstawieniu odpowiednich dokumentów- mówi Zbigniew Lewandowski, prezes SM „Południe”.
Pogoda na dzień (26.01.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news