https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wodniacy muszą ostrzegać się sami

Marek Weckwerth
Na Kujawach i Pomorzu żeglarze skarżą się, że ostrzeżenia nie trafiają do przystani, marin i stanic. - O tym zapomniano! - mówią jednym głosem.
Na Kujawach i Pomorzu żeglarze skarżą się, że ostrzeżenia nie trafiają do przystani, marin i stanic. - O tym zapomniano! - mówią jednym głosem.
Sztaby kryzysowe rozsyłają komunikaty o nadciągających nawałnicach do służb ratunkowych i mediów. A co z wodniakami?

Ubiegłoroczny, tragiczny w skutkach biały szkwał na Wielkich Jeziorach Mazurskich zmienił niewiele. Może tyle, że wodniacy z większą bojaźnią spoglądają w niebo i nasłuchują prognoz pogody.
Na Kujawach i Pomorzu żeglarze skarżą się, że ostrzeżenia nie trafiają do przystani, marin i stanic. - O tym zapomniano! - mówią jednym głosem.

Jezioro Gopło

Gopło jest największym naturalnym jeziorem w Wielkopolsce i całym regionie kujawsko - pomorskim. Jest wielkie - długie na 25 km, ale stosunkowo wąskie. Dlatego w razie zagrożenia, dość szybko można dopłynąć do brzegu.
- Niestety, na moją przystań nie docierają ostrzeżenie przed załamaniem pogody - wyjaśnia Andrzej Kornatowski, komandor Klubu Żeglarskiego "Popiel" Ligi Obrony Kraju w Kruszwicy. - Sztaby kryzysowe zaniedbują nas. Bardziej przejmują się wypadkami drogowymi i plamą oleju na drogach niż tym, co dzieje się na wodzie. A mam na przystani 80 łódek.
Pan Andrzej uspokaja jednak. Właściciele jachtów to w większości doświadczeni żeglarze, którzy potrafią rozpoznać "chmury, które niosą śmierć".

Zalew Włocławski

- Niestety, do nas nie docierają komunikaty ze sztabów kryzysowych o nadciągającym niebezpieczeństwie - skarży się Wojciech Warecki, dyrektor Yacht Clubu Anwil we Włocławku, marina Zarzeczewo nad Zalewem Włocławskim. - Szkoda. Wydaje mi się, że sztabu powinny mieć listę marin i stanic wodnych, i komunikować je z odpowiednim wyprzedzeniem. Pozostaje nam obserwacja i śledzenie mediów.

Dyrektor przypomina, że Zalew Włocławski należy do najbardziej niebezpiecznych akwenów w kraju, porównywalnym ze Śniardwami. Bardzo szybko i często tworzy się tu fala o wysokości nawet dwóch metrów, przy tym krótka, agresywna. Na morzu taka fala nie jest niebezpieczna, na zalewie - tak.
Wojciech Warecki radzi

- Gdy płyniesz do przodu, odwracaj się także do tyłu, bo nawałnica może zaskoczyć akurat z tego kierunku.
- Obserwuj ptaki. Gdy zachowują się nerwowo, to znak, że w pogodzie zajdą gwałtowne zmiany.
- Nie spuszczaj z oczu czarnych chmur. Mogą być niebezpieczne.
- Jeśli powietrze stanie się krystalicznie czyste, jak gdyby ktoś podkręcił ostrość, to znak, że nadciąga zmiana pogody. Potwierdza się powiedzenie: cisza przed burzą.
- Nie przeceniaj swoich możliwości. Zwykle jest tak, że oceniasz je wysoko, ale masz za małe doświadczenie.

Jezioro Charzykowskie

- Komunikaty pogodowe lub ostrzeżenia nie trafiają do nas, ale bosman ośrodka na bieżąco obserwuje sytuację na akwenie i śledzi komunikaty w internecie - mówi Lech Lewicki, zastępca komandora ds. administracyjnych Harcerskiego Centrum Edukacji Ekologicznej w Funce nad Jeziorem Charzykowskim (Pomorskie).- Kolejnym zabezpieczeniem, niezależnym od warunków pogodowych, są dwie motorówki, których załogi nadzorują szkolenie żeglarskie. Poza tym zawsze na wodzie jest przynajmniej jedna duża jednostka żaglowa klasy DZ, która może podjąć tych, którzy znaleźli się w tarapatach.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska