Nie ma już chyba miejsca w Bydgoszczy, gdzie nie natkniemy się na prace Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Niedawno nasz Czytelnik wypatrzył je nawet na alejkach oazy ciszy i spokoju, jaką do niedawna był Myślęcinek.
"To, co zobaczyłem przed stokiem narciarskim, potwierdza regułę o braku granic ludzkiej głupoty" - alarmuje w mailu przysłanym do naszej redakcji. "Zapewne uzasadniony jest cel ułożenia tych rur, ale dlaczego akurat pod ścieżką, wzdłuż której jest ogromna przestrzeń wolnego miejsca? Wystarczyło przecież zrobić wykop bezpośrednio obok niej i zaoszczędzić na rozkuwaniu starego, a potem na wylewaniu nowego asfaltu. Moim zdaniem ktoś po prostu nie liczy się z naszymi pieniędzmi! Ktoś, kto projektuje, a potem zatwierdza takie pomysły" - twierdzi Czytelnik.
Jak udało nam się ustalić pod Konną, czyli alejką wskazaną przez naszego informatora, wodociągowcy układają nową kanalizację sanitarną. Małgorzata Massel z biura public relations MWiK odrzuca jednak wszystkie zarzuty dotyczące bezmyślności robót: - Prowadzimy je zgodnie z dokumentacją projektową, a warunkiem jej akceptacji jest budowa studzienek kanalizacyjnych na gruntach utwardzonych - wyjaśnia. - Jest to konieczne, aby ciężki sprzęt miał do nich dostęp w razie awarii, czy czyszczenia. Zrywamy więc starą nawierzchnię, bo tak musimy. Oczywiście po zakończeniu robót alejka zostanie odbudowana.
Roboty w Myślęcinku to część projektu budowy kanalizacji w północnej części miasta. Cała inwestycja zakończy się najpóźniej w kwietniu przyszłego roku. Do tego roboty mają odbywać się etapami: - Jak tylko skończymy kopać na wysokości stoku i pola golfowego, przeniesiemy się dalej. Dzięki temu jeszcze przed zimą oddalimy front prac od najbardziej uczęszczanych szlaków - tłumaczy Małgorzata Massel.