- Nieprzypadkowo jesteśmy we Włocławku - mówił podczas czwartkowego (9.05.) spotkania z dziennikarzami Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski. - To miasto, które może być beneficjentem programu. Miasto Włocławek i powiat włocławskie w ciągu ostatnich 3 lat bardzo dobrze korzystały ze środków. Gratulacje dla samorządów. W ramach nowego konkursu, nowego naboru, który jest procedowany, beneficjentami będą Włocławek, Grudziądz i Inowrocław. Nie będzie Bydgoszczy i Torunia. To duże miasta, aglomeracje, w których siedziby mają wojewoda i marszałek. Mają inne możliwości rozwoju. To jest dużą bolączką w miastach, takich jak Włocławek czy mniejszych samorządów. A program polega w dużej mierze na zrównoważonym rozwoju.
- Czek, który otrzymałem od premiera na 312 milionów złotych, to kwota wyjątkowa, robiąca wyjątkowe wrażenie - dodawał wojewoda. - Małe samorządy nie miałby szans na realizację inwestycji, gdyby nie środki zewnętrzne. Ze środkami unijnymi jest problem. Są ograniczone. Środki rządowe wypełniają tę lukę. To skok cywilizacyjny potrzebny w naszym województwie, zwłaszcza po stronie wschodniej. Nie ma zebrania w terenie, podczas którego nie padałyby pytania od radnych, sołtysów, kiedy i w jakim zakresie będą budowane drogi.
W tym roku dzięki pieniądzom ma zostać zrealizowanych 51 zadań, 16 zadań powiatowych i 35 gminnych. Pochłoną w sumie 73 mln zł.
- Cel tego programu - jasny i konkretny - mówiła poseł Joanna Borowiak. - Poprawa infrastruktury, poprawa bezpieczeństwa drogowego, ale także poprawa dostępności obszarów, które nie miały i nie mają dostępności do arterii komunikacyjnej i dostępności dla inwestorów - to też bardzo ważny czynnik służący rozwojowi mniejszych miejscowości i terenów inwestycyjnych.
Flash INFO, odcinek 13 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.
