Przypomnijmy. Rada Miejska Inowrocławia, głosami rządzącej koalicji (Porozumienie Samorządowe i Platforma Obywatelska) przyjęła w formie uchwały sprzeciw wobec zapowiadanych zmian prawa samorządowego w Polsce. Podczas sesji opozycja zwracała uwagę, że jest to zwykły polityczny apel. Przyjęcie go w formie uchwały łamie zapisy ustawy o samorządzie lokalnym i jest ingerencją w kompetencje należące do władz ustawodawczych państwa, czyli Sejmu RP i Senatu RP.
Opozycja zaskarżyła więc uchwałę do wojewody, zwracając uwagę, że dotyczy zdarzeń przyszłych, które w rzeczywistości nie nastąpiły, bo brak jakichkolwiek zmian w prawie samorządowym.
- Trzeba pamiętać, że uchwała nie została przyjęta przez całą radę, tylko przez grupę osób związanych z prezydentem miasta. Dokument miał dawać do ręki oręż do występowania z krytyką w całej Polsce. Dlatego opierając się na orzecznictwie WSA wystąpiliśmy do wojewody - mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej Marek Słabiński.
W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczył też Andrzej Kieraj, radny opozycji z ramienia SLD. Sojusz krytykowany był za wspólne z PiS działanie przeciw podejmowaniu uchwały. - Żeby nie było niedomówień. Występujemy wspólnie nie jako przedstawiciele partii politycznych, tylko jako radni opozycji - podkreślił reprezentant lewicy.
- Jesteśmy inowrocławianami i jesteśmy opozycją. Tworzymy w Radzie Miejskiej jedną grupę, która recenzuje postępowanie prezydenta miasta i koalicji - dodał Marek Słabiński.
Działanie zjednoczonej opozycji przyniosło skutek. Jak wspomnieliśmy na wstępnie, wojewoda uznał bowiem, że uchwała przeciw zmianom prawa samorządowego jest nieważna.
Zdaniem ratusza
Otrzymaliśmy stanowisko od służb prasowych ratusza. Treść poniżej.
"Nieprawdą jest, że to argumenty o łamaniu ustawy o samorządzie przyniosły efekt u wojewody, który unieważnił uchwałę Rady Miejskiej Inowrocławia sprzeciwiającej się łamaniu prawa w Polsce.
Władze Miasta Inowrocławia, wybrane przez mieszkańców, mają pełne prawo do wypowiadania się w sprawach dotyczących samorządu w Polsce, bowiem jesteśmy częścią Polski.
- Wszelkie zmiany prawa samorządowego wprowadzane przez rząd odnoszą negatywne skutki dla nas, jako mieszkańców Inowrocławia. Rządzący w Warszawie zabierają lub ograniczają kompetencje miast oraz gmin i sami chcą ze stolicy decydować o naszych lokalnych sprawach – na to nie będzie naszej zgody i nie będziemy milczeć – mówi prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.
Dzięki samorządom wybieranym przez mieszkańców i lokalne władze miasta i gminy zmieniły się po 1999 r., przypominając już te z Europy Zachodniej.
Zwracamy uwagę, że do tej pory już kilkaset samorządów przyjęło identyczne w treści uchwały - Inowrocław nie jest jedyny.
Wyjątkowość tej sytuacji polega jedynie na tym, że tę uchwałę zaskarżają razem inowrocławski PiS i SLD oraz że uchyla ją Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz z PiS, działając w interesie swojej partii, rządzącej w Warszawie, która chce również rządzić w samorządach, w których PiS przegrał w demokratycznych wyborach .
Decyzję wojewody odbieramy jako próbę zabierania prawa przedstawicielom mieszkańców do wypowiadania się w sprawach publicznych, co przypomina cenzurę i kneblowanie, niczym w państwach niedemokratycznych.
Mamy wątpliwości czy wojewoda w powyższej sprawie nie naruszył prawa więc niech o tym zadecyduje sąd".
Co na to Rada Miejska?
A oto notatka w sprawie od Rady Miejskiej Inowrocławia.
"Przypomnijmy, że półtora miesiąca temu Rada Miejska wyraziła sprzeciw wobec zapowiadanych zmian prawa samorządowego w Polsce. Sprzeciw dotyczył działań rządu wskazujących między innymi na zakusy decydowania o problemach Inowrocławia zza biurek w odległej Warszawie.
Ostatecznie rząd PiS wycofał się z części tych planów. Jednak niedawno wojewoda kujawsko-pomorski wydał tzw. rozstrzygnięcie nadzorcze, w którym tę uchwałę unieważnił.
- Próbuje się zamknąć usta nam, przedstawicielom mieszkańców Inowrocławia, a czyni się to w interesie swojego obozu politycznego – ocenia przewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia, Tomasz Marcinkowski.
Najprawdopodobniej na najbliższej sesji radni będą mogli głosować nad propozycją uchwały zaskarżającej decyzję wojewody".