Polegli żołnierze są paleni razem ze zniszczonym sprzętem, poinformowali nas o tym "dobrzy ludzie"
- napisało centrum w komunikatorze Telegram.
W związku ze źle zorganizowaną ewakuacją rannych i zabitych rosyjscy wojskowi utylizują swoich zabitych towarzyszy na miejscu
- dodano.
Jak czytamy, wiadomo o przypadkach zastosowania takiej "metody" w obwodzie donieckim na kierunku słowiańskim.
Wcześniej podobne doniesienia napłynęły z Chersonia - tam Rosjanie palili zwłoki swoich żołnierzy, by ukryć rozmiary własnych strat w wojnie na Ukrainie.
Ukraiński wywiad wojskowy podał wtedy, że jest to praktyka regularnie stosowana przez siły rosyjskie i "w okolicach miasta nie raz widziano miejsca z wielką ilością spalonych ludzkich szczątków", co niewątpliwie utrudni identyfikację zabitych.
Źródło: PAP
rs
