https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojsko. Pod latarnią zawsze jest najciemniej?

(Lau.)
fot. sxc
Wojskowi i cywile mieli słabość do luksusowych wiecznych piór. Przez rok kupili ich za prawie osiemdziesiąt tysięcy złotych. Po latach sprawa wyszła na jaw. Bada ją poznańska prokuratura.

- Śledztwo jest w toku i dotyczy m.in. byłego sędziego Wojskowego Sądu Garnizonowego pułkownika rezerwy Sławomira L. - informuje ppłk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Byłemu prezesowi sądu zarzucamy przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i przywłaszczenia powierzonego mienia.

Z przedstawionych informacji wynika, że kierownik sekretariatu bydgoskiego sądu wojskowego chorąży rezerwy Ireneusz K. przedstawiał szefowi - prezesowi sądu - różne dokumenty do podpisania. Śledczych zainteresowały faktury za luksusowe wieczne pióra, długopisy, teczki i organizery, których sąd wojskowy kupił między majem 1998 a lipcem 1999 za ponad 79 tysięcy złotych.

- Prezes sądu, jak dowódca jednostki, zatwierdzał faktury, ale pióra nie trafiały do sądu, a do osób prywatnych i wojskowych - dodaje ppłk Rzepa. - Nie mogę mówić o szczegółach, gdyż śledztwo trwa.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska