Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójtowie: chcemy gimnazjów, ale czy ktoś nas będzie pytał?

Monika Smól
- Gdyby wygaszano gimnazja, to w Podwiesku zostałoby zamknięte wraz z ostatnia odchodzącą klasą - mówi Krzysztof Wypij, wójt gminy Chełmno.
- Gdyby wygaszano gimnazja, to w Podwiesku zostałoby zamknięte wraz z ostatnia odchodzącą klasą - mówi Krzysztof Wypij, wójt gminy Chełmno. Monika Smól
Wójtowie z naszego powiatu są przeciwni wygaszania gimnazjów. Są zgodni, że jeśli coś nie działa jak powinno, należy to naprawiać, nie likwidować.

W gminach czekają na ostateczną decyzję rządu dotyczącą gimnazjów. - Liczę na ewolucję, a nie rewolucję - mówi Jakub Kochowicz, wójt gminy Lisewo.

Wójt przyznaje, że obawia się, że koszty zmian zostaną przerzucone na gminy.

- Trzeba szukać innych rozwiązań - mówi Kochowicz. - U nas gimnazjum mieści się w budynku na przeciwko Szkoły Podstawowej w Lisewie. Miał tam być tylko dom kultury, ale nie został dokończony. Dobudowano skrzydło i jest gimnazjum. Gdyby powstała 8-klasowa podstawówka, to musielibyśmy uczniów rozlokować w dwóch budynkach, bo część sal w SP jest wykorzystywana na inne potrzeby. Z kolei w gimnazjum byłyby puste pomieszczenia. Dwa - trzy oddziały by odeszły. Dostalibyśmy niższą subwencję, a koszty utrzymania budynków by się nie zmieniły. I pewnie nauczycieli też byłoby potrzebnych mniej
Konieczność zwalniania belfrów sygnalizują we wszystkich gminach.

Największa zmiana byłaby w gminie Chełmno. Funkcjonują dwa gimnazja - w Zespole Szkół w Starogrodzie i w Podwiesku.
- Gdyby wygaszano gimnazja, to w Podwiesku zostałoby zamknięte wraz z ostatnia odchodzącą klasą - mówi Krzysztof Wypij. - Co z budynkiem? Nauczycielami? Pewnie nie każdy znalazłby pracę w podstawówkach. Tworzenie gimnazjów to nie była trafna decyzja, ale teraz, gdy już działają, chyba nie warto tego zmieniać.

W Papowie Biskupim jest gimnazjum i podstawówka. Każde ma swojego dyrektora.
- Jak wygaszą gimnazja to budynek pusty nie będzie, powstanie podstawówka - mówi Andrzej Zieliński. - Gimnazja tworzono szybko, oby w takim chaosie nie decydowano o ich losie.

Kijewski wójt sądzi, że w jego gminie nie byłoby problemu.
- Mam gimnazjum w zespole szkół, wiec zmiany nie byłyby odczuwalne - mówi Mieczysław Misiaszek. - Uważam jednak, że nauka nie potrzebuje rewolucji. Lepiej modyfikować to, co nie działa dobrze niż likwidować.

W gminie Unisław zmiana, którą szykuje rząd, spowodowałaby problemy lokalowe.
- Po kilkunastu latach funkcjonowania gimnazjów trudno zmienić system edukacji - uważa Jakub Danielewicz. - Gdyby szkoły podstawowe było ośmioletnie, mielibyśmy problemy lokalowe. Powstały przy nich przedszkola. Miałyby zostać zamknięte? Ponadto, rozbudowany został budynek pod gimnazjum, to była inwestycja. Miałby stać pusty? Nie jestem pewny, czy wygaszanie gimnazjów to lek na problemy oświaty. Większość Polaków tego chce, ale czy są świadomi konsekwencji?

Pierwsi w gminach nie kryją, że są bezradni. Tym bardziej, że wielu rodziców w gimnazjach upatruje całe zło problemów wychowawczych z dziećmi.
- Nas nikt nie będzie pytał co my na to, możemy tylko czekać na decyzje rządu - mówi Jerzy Rabeszko, wójt gminy Stolno. - Może wprowadzą więcej godzin niektórych przedmiotów, bo szykują też zmianę podstawy programowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska