- Jeszcze kilka lat temu sprawa była prosta: wydawano odgórne zalecenie i wielkie firmy handlowe jak WPHW czy PSS otwierały swoje placówki w przedświąteczne niedziele. Jak jest teraz, gdy większość sklepów znajduje się w prywatnych rękach?
- Rynek rządzi się własnymi prawami, my oczywiście możemy wydać zalecenia, jednak od właścicieli sklepów zależy, czy chcą się do nich dostosować. Sytuacja jest inna niż kilka lat temu również z tego powodu, że mamy supermarkety i inne placówki, pracujące we wszystkie niedziele. Jeszcze przez Bożym Narodzeniem wprowadziliśmy handlową niedzielę zdając sobie sprawę z tego, że poza żywnością do ostatniej chwili kupowane są prezenty pod choinkę. Czy przed Wielkanocą też jest taka potrzeba? Przedstawiliśmy propozycję, by w przedświąteczny piątek sieć handlowa czynna zwykle do godziny 18.00 pracowała dłużej. Od właścicieli sklepów zależy, czy wydłużą czas pracy o jedną godzinę, czy też ich placówki czynne będą jeszcze dłużej.
- Przed Wielkanocą nie kupuje się prezentów, ale za to zwiększone jest zainteresowanie odzieżą czy obuwiem. Każdy chciałby mieć na święta coś nowego...
- Nie ma żadnych przeszkód, by sklepy branż przemysłowych pracowały w najbliższą niedzielę. Na pewno czynne będą domy towarowe i inne placówki, które w zwykłe niedziele nie pracują. Ale powtarzam: to tylko wola właścicieli sklepów, my niczego narzucać nie zamierzamy.
