Jubileuszowy 30 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie należał do łatwych w organizacji. Jak nie pandemia koronawirusa, to wichura mąciły w planach sępoleńskiego sztabu. Koncerty w Centrum Kultury i Sztuki zostały odwołane, a licytacje były tylko online. Od rana około 20 wolontariuszy kwestowało na ulicach miasta. Najmłodszym był 6-letni Staś Zacharzewski z Włościborza.
Po mieście krążył również orkiestrowy autobus Orkiestry Dętej, ale i on musiał zmienić i skrócić planowaną trasę. Zabytkowy "ogórek" miał kilka przystanków. Był m. in. w marketach, na plaży i na Placu Wolności. Tam, gdzie się zatrzymał, było głośno i tanecznie. Nad Jeziorem Sępoleńskim odbyło się również WOŚP-owe morsowanie „Lodołamów”.
- Ten finał był niecodzienny i niezwykle stresujący. Pandemia, wichury, kwarantanny i zachorowania artystów zwiastowały niemożność działania. I wbrew wszystkiemu udało się zebrać kwotę około 10 000 większą niż w ubiegłym roku. Na ten moment mamy 31 958,26 zł - poinformowała nas Julita Maciaszek, szefowa sępoleńskiego sztabu.
WOŚP 2022 w Sępólnie Krajeńskim - zdjęcia:
