Sołtysiada odbyła się po raz drugi, ale ściągnęła do amfiteatru przy domu kultury tłumy. Sołectwa wystawiły drużyny, które stawały na głowie, żeby pokonać przeciwników. A było na co popatrzeć, bo podnoszono snopki, przewożono sołtysa na wozie i pito mleko na czas. Było coś dla starszych i młodszych, a widownia kibicowała zawzięcie. Zacięta rywalizacja była w przeciąganiu liny kobiet. - W finale znalazły się Laski i Śliwiczki. Po ostrej walce Śliwiczki zwyciężyły - mówi Krystyna Nogal, która wchodziła w skład komisji sędziowskiej. Panie rzucały wałkiem i tu najlepsza okazała się reprezentantka Okonin Jadwiga Zabrocka. A drużyna z Okonin zwyciężyła w Sołtysiadzie, więc sołtys Jerzy Szynderłata, który ułożył wiersz na cześć imprezy, był dumny ze swoich mieszkańców. Za Okoninami były Śliwiczki, Laski, Lińsk, Łąski Piec, Zwierzyniec i na końcu gospodarze, czyli sołectwo Śliwice.
Wozili sołtysa i rzucali snopkiem
Tekst i fot. Barbara Zybajło

Tę konkurencję zwyciężyły Śliwiczki - na wozie sołtys Andrzej Banach.
Takiej zabawy jak na Sołtysiadzie w Śliwicach można tylko pozazdrościć. Sołectwa wystawiły drużyny, a cała gmina kibicowała.