Jedno zdarzenie miało miejsce minionej nocy (z 27 na 28 lutego) około godz. 0:35 na Drodze Krajowej nr 25 w Tryszczynie (powiat bydgoski). Policjant akurat jechał tamtędy i zauważył podejrzanie jadącego peugeota. Funkcjonariusz dał sygnał do zatrzymania i zajechał mu drogę. Kierujący peugeotem zatrzymał się. Auto stanęło na pobliskim wjeździe na parking.
Policjant zabezpieczył kluczyki, uniemożliwiając tym samym dalszą jazdę 26-latkowi. W międzyczasie mundurowy poinformował dyżurnego policji. Badanie trzeźwości wykazało, że kierowca miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Wiózł pasażera. Dodatkowo wyszło na jaw, że 26-latek ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz wytłumaczy się przed sądem.
Kolejne zdarzenie jest z wczoraj (27 lutego). Około godziny 11:30 na terenie gminy Fabianki dzielnicowi podczas patrolu zauważyli niebezpieczny manewr fiata. Auto zjechało na przeciwległy pas ruchu, a następnie na pobocze. Mundurowi chcieli zatrzymać pojazd do kontroli, ale kierujący zaczął uciekać w stronę lasu. Policjanci ruszyli w pościg. Fiat stanął w lesie. Kierowca uciekał dalej pieszo, pozostawiając w aucie dwie wystraszone, będące pod wpływem alkoholu pasażerki.
Jeden z funkcjonariuszy pobiegł za kierującym i po około kilometrze zatrzymał go. 33-latek z powiatu włocławskiego wcześniej spożywał alkohol (miał ponad 2 promile) i nie miał prawa jazdy. Dodatkowo po sprawdzeniu w policyjnych bazach wyszło na jaw, że samochód nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia oc. 33-latek usłyszy zarzuty.
Czy uda się skończyć z plastikiem?