Są tacy, którzy nie lubią świąt Bożego Narodzenia.
Tylko z jednego powodu. Kolejek. Poruszanie się po mieście zarówno samochodem, jak i pieszo nie należy do przyjemności. Jeszcze gorzej jest, gdy próbujemy dostać się do sklepu. Ci, którzy kupno np. ryb zostawili na ostatni moment, muszą się liczyć z tym, że stracą sporo czasu na staniu w długim ogonku. Chociaż ten może mieć swoje dobre strony. Najlepiej wiedzą o tym ci, którzy najciekawsze dyskusje prowadzili w latach 80. stojąc kilka godzin po pomarańcze albo szampon.