Czytelnicy powiedzieli "nie"
Nowa ustawa o miejscach pamięci narodowej miała uporządkować sprawę pamiątek po systemie komunistycznym. Chodziło po prostu o usunięcie lub rozebranie tego wszystkiego, co dotyczyło PRL-owskiego okresu.
Ostatnio głośno było o pomyśle usunięcia Pomnika Wdzięczności i Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni ze skweru pomiędzy ul. Narutowicza i al. Sienkiewicza w Inowrocławiu, który odsłonięto w 1953 r.
Nasi Czytelnicy zarówno na forum internetowym "Pomorskiej", jak i w licznych telefonach do redakcji, opowiedzieli się w zdecydowanej większości za pozostawieniem monumentu.
"Pomnik jest świadectwem historii, że żołnierze radzieccy - młodzi ludzie, nie mający nic wspólnego z polityką - wyzwolili Inowrocław od hitlerowskiego najeźdźcy, a część z nich straciła życie i spoczywa na naszych cmentarzach. Pomnik upamiętnia fakt historyczny. Wiązanie go z PRL-em jest błędem" - stwierdził jeden z internautów.
Bez ustawy?
Podczas pierwszego czytania projektu ustawy o usunięciu symboli komunizmu z życia publicznego, posłowie trzech komisji: kultury i środków przekazu, administracji i spraw wewnętrznych oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej stosunkiem głosów 40:25 opowiedzieli się za jego odrzuceniem. Wcześniej - w dyskusji - większość parlamentarzystów wskazywała, że zmiany nazw ulic i placów leżą w kompetencji jednostek samorządu terytorialnego, które w większości, po transformacji ustrojowej, dokonały już rozliczenia z historią Polski Ludowej.
Nie ma więc potrzeby w nielicznych wyjątków uchwalać dodatkowej ustawy. Przypomnijmy, że w Inowrocławiu usunięto nazwy ulic i imiona szkół patronów poprzedniego okresu, m.in.: Dzierżyńskiego, Fornalskiej, Buczka, Świerczewskiego, Krasickiego, Findera.