https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Karetka przed szpitalem czekała osiem godzin na lekarza

m
Aż osiem godzin czekała przed szpitalem wojskowym przy ul. Weigla we Wrocławiu karetka pogotowia ratunkowego na to, aż lekarze zajmą się pacjentem, którego przywiozła. Dwie kolejne karetki tego samego dnia w tym samym szpitalu spędziły na podjeździe siedem godzin. Również z pacjentami na pokładach. Szpital odpowiada: po co pogotowie przywozi nam pacjentów, skoro nie możemy ich przyjąć.

Do zdarzenia doszło w czwartek. Ratownicy medyczni opisali je na Facebooku. - Zespół w szpitalu był o godz. 14:05, został "zwolniony" po przekazaniu pacjenta o godzinie ok. 22. Nikt nie był w stanie wpłynąć na tak długie oczekiwanie w szpitalu. Próbowała dyspozytornia medyczna - brak efektu, próbował koordynator wojewódzki - brak efektu, próbowało Centrum Zarządzania Kryzysowego - brak efektu - opisywał jeden z ratowników.

Ratownicy przywieźli do szpitala pacjenta z zawrotami głowy. Wymagał badań neurologicznych. Szpitalni neurolodzy zajmowali się jednak w tym czasie innymi pacjentami i nie mogli zejść po kolejnego. Gdy w końcu jeden z lekarzy zszedł do szpitalnego oddziału ratunkowego, czekały już na niego trzy karetki.

- Blokowanie karetek w szpitalu zwiększa w znacznym stopniu ryzyko niedostarczenia pomocy innym potrzebującym. Pamiętajmy, że we Wrocławiu jest tylko 26 karetek na prawie 650 tysięcy ludzi. Może nie spotka to Waszych Matek, Babć, Cioć albo Sióstr. Oby... Może nie dzisiaj - pisze na Facebooku ratownik z karetki, która czekała przed szpitalem.

- Nie mogliśmy przyjąć tego pacjenta, ponieważ nie mieliśmy gdzie go położyć - mówi tymczasem Radiu Wrocław Marzena Kasperska, rzeczniczka szpitala wojskowego. - Nasuwa się pytanie czy zasadne jest wysyłanie kolejnych karetek pogotowia do szpitala, który w danym momencie ma kłopot i nie może przyjąć tych pacjentów, którzy już czekają - dodaje.

Wyjaśnień w tej sprawie zażądał już wojewoda dolnośląski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 113

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
1 września, 11:20, Gość:

Cóż po co komu szpitale i po co to utrzymywać darmozjadów skoro olewają chorych....Rozwiązać te kasy chorych lekarzy wysłać do innej pracy niech plewią trawę z chwastów skoro uważają że nie są od udzielania pomocy ?Są korytarze szpitalne ii tak ogromne że zmiesci sie łóżko i kiedyś tak ratowano ludzi ..Dziś lekarze nic nie warci patrzą na zarobek wygodę i nic nie robienie ....Okropne Wrocław jest najgorszym miastem i tu są najgorsi lekarze .

1 września, 12:44, Paweł Główka:

Kas chorych nie ma od wielu lat. Jeśli jestem dyletantem to korzystam ze sposobności i zachowuję milczenie.

Dlaczego więc nie zamilczałeś panie Główko? Pacjent czekał w karetce 8 godzin, aż łaskawie zszedł do niego lekarz! To jest skandal. W tym czasie inny chory potrzebował pomocy, ale karetka nie przyjechała, bo stała pod szpitalem. Traktują pacjentów jak zło konieczne. Nie jak człowieka lecz jak jednostkę chorobową. Nie każdy pacjent wymaga hospitalizacji. Wystarczyło przejąć pacjenta i zlecić niezbędne badania. Po paru godzinach rodzina mogła go odebrać, ale lepiej powiedzieć nie ma wolnych łóżek. To oddajcie swoje na których śpicie podczas dyżurów nocnych.

G
Gość
1 września, 11:20, Gość:

Cóż po co komu szpitale i po co to utrzymywać darmozjadów skoro olewają chorych....Rozwiązać te kasy chorych lekarzy wysłać do innej pracy niech plewią trawę z chwastów skoro uważają że nie są od udzielania pomocy ?Są korytarze szpitalne ii tak ogromne że zmiesci sie łóżko i kiedyś tak ratowano ludzi ..Dziś lekarze nic nie warci patrzą na zarobek wygodę i nic nie robienie ....Okropne Wrocław jest najgorszym miastem i tu są najgorsi lekarze .

1 września, 12:44, Paweł Główka:

Kas chorych nie ma od wielu lat. Jeśli jestem dyletantem to korzystam ze sposobności i zachowuję milczenie.

Jeśli jesteś tym lekarzem coś mnie badał o tym samym nazwisku to niech cię....powiedziałeś,że mam odwrócone serce,a ono jest na swoim miejscu!!!!

G
Gość
1 września, 11:20, Gość:

Cóż po co komu szpitale i po co to utrzymywać darmozjadów skoro olewają chorych....Rozwiązać te kasy chorych lekarzy wysłać do innej pracy niech plewią trawę z chwastów skoro uważają że nie są od udzielania pomocy ?Są korytarze szpitalne ii tak ogromne że zmiesci sie łóżko i kiedyś tak ratowano ludzi ..Dziś lekarze nic nie warci patrzą na zarobek wygodę i nic nie robienie ....Okropne Wrocław jest najgorszym miastem i tu są najgorsi lekarze .

1 września, 12:44, Paweł Główka:

Kas chorych nie ma od wielu lat. Jeśli jestem dyletantem to korzystam ze sposobności i zachowuję milczenie.

1 września, 23:00, Gość:

Jak zwalczyć tak zwał,służba zdrowia to umieralnia!

Jak zwal tak zwał,służba zdrowia to umieralnia!!!!!

G
Gość
1 września, 11:20, Gość:

Cóż po co komu szpitale i po co to utrzymywać darmozjadów skoro olewają chorych....Rozwiązać te kasy chorych lekarzy wysłać do innej pracy niech plewią trawę z chwastów skoro uważają że nie są od udzielania pomocy ?Są korytarze szpitalne ii tak ogromne że zmiesci sie łóżko i kiedyś tak ratowano ludzi ..Dziś lekarze nic nie warci patrzą na zarobek wygodę i nic nie robienie ....Okropne Wrocław jest najgorszym miastem i tu są najgorsi lekarze .

1 września, 12:44, Paweł Główka:

Kas chorych nie ma od wielu lat. Jeśli jestem dyletantem to korzystam ze sposobności i zachowuję milczenie.

Jak zwalczyć tak zwał,służba zdrowia to umieralnia!

G
Gość
1 września, 21:48, Zocha:

Czy ktoś jeszcze pamięta, że dawno temu za "komuny"szło się do lekarza,nawet specjalisty,bez skierowania,było się przyjętym w krótkim czasie i dało się?W czym problem dziś?Ano jak zwykle w pieniądzach.Gdzie idą miliardy z naszych składek?Czyżby na prywatne gabinety w państwowych placówkach?Uczcie się od Czechów.Tam nikt nie powie na lekarza -konował.Dlaczego?

Miliardy ze składek idą między innymi dla Rydzyka!!!!!! Dostał z Ministerstwa Zdrowia MILION zł !!!!Czarnecki powiedział,że nie są tredowaci i im się należą.To jakiś absurd....a czy my jesteśmy trędowaci Czarnecki !?!?!?!?Aż mi się ciśnie na usta....ju

Z
Zocha
Czy ktoś jeszcze pamięta, że dawno temu za "komuny"szło się do lekarza,nawet specjalisty,bez skierowania,było się przyjętym w krótkim czasie i dało się?W czym problem dziś?Ano jak zwykle w pieniądzach.Gdzie idą miliardy z naszych składek?Czyżby na prywatne gabinety w państwowych placówkach?Uczcie się od Czechów.Tam nikt nie powie na lekarza -konował.Dlaczego?
P
Paweł Główka
1 września, 11:20, Gość:

Cóż po co komu szpitale i po co to utrzymywać darmozjadów skoro olewają chorych....Rozwiązać te kasy chorych lekarzy wysłać do innej pracy niech plewią trawę z chwastów skoro uważają że nie są od udzielania pomocy ?Są korytarze szpitalne ii tak ogromne że zmiesci sie łóżko i kiedyś tak ratowano ludzi ..Dziś lekarze nic nie warci patrzą na zarobek wygodę i nic nie robienie ....Okropne Wrocław jest najgorszym miastem i tu są najgorsi lekarze .

Kas chorych nie ma od wielu lat. Jeśli jestem dyletantem to korzystam ze sposobności i zachowuję milczenie.

M
Mart.
Kasy chorych podobnie jak urzędy pracy to usankcjonowana kradzież publicznych pieniędzy pochodzących m.in z podatków pracujących ludzi. Jeden z przykładów. Niedawno na FB Łódzki urząd pracy organizował konkurs fotograficzny. Instytucja mająca zajmować się szeroko pojętym wspieraniem osób poszukujących pracy trwoni pieniądze na zupełnie inne cele. Gdy komentując to kuriozum zwróciłem na to uwagę to zablokowano mi możliwość dalszych komentarzy. Gdzie jest nadzór nad pracą urzędników robiących lewe interesy pod płaszczykiem realizacj usług publicznych? Pytanie retoryczne, przykład idzie z samej góry. Sejm, senat i samorząd pełne są ludzi łasych na łatwy majątek. Tzw. prawo tworzą pod zaspokojenie własnych potrzeb.
G
Gość
Cóż po co komu szpitale i po co to utrzymywać darmozjadów skoro olewają chorych....Rozwiązać te kasy chorych lekarzy wysłać do innej pracy niech plewią trawę z chwastów skoro uważają że nie są od udzielania pomocy ?Są korytarze szpitalne ii tak ogromne że zmiesci sie łóżko i kiedyś tak ratowano ludzi ..Dziś lekarze nic nie warci patrzą na zarobek wygodę i nic nie robienie ....Okropne Wrocław jest najgorszym miastem i tu są najgorsi lekarze .
G
Gość
31 sierpnia, 18:51, Pacjent polski:

Jak to jest,że idąc na wizytę prywatnie płacę 150 zł i jestem przyjmowana w komfortowych warunkach,rodząc prywatnie płacę 4500 zł i mam jednoosobową salę z własną łazienką i pielęgniarkę całą dobę do dyspozycji.A płacąc przymusowy zus co miesiąc od ponad 10 lat razy 1000 zł jestem traktowana w państwowej przychodni,szpitalu,pogotowiu jak zło konieczne.Jak więzień w pociągu do Auschwitz.Kiedy wreszcie jakikolwiek rząd zlikwiduje tę całą patologię państwowej służby zdrowia .Teraz za swoje 9000(bo część z 12 000 idzie niby na moją emeryturę) rocznie raz w roku w przypadku grypy najpierw muszę doczołgać się do rejestracji , walczyć o miejsce w kolejce już przed budynkiem POZ długo przed otwarciem ,co z gorączką łatwe nie jest ,potem zawsze pod gabinetem jest spora obsuwa i łaska lekarza ,który standardowo zakłada,że człowiek chce wyłudzić L4.Prywatnie zdarzyło mi się,że przyjechała do domu dokładnie ta sama lekarka już godzinę po telefonie i sama leki przywiozła ,co łącznie kosztowało 300 zł jednorazowo,a nie haracz całoroczny .Grypa miała miejsce dwa lata temu,to ile od tamtej pory ze mnie zdarto ustawowo ? 10 lat wcześniej jeszcze ciąża prowadzona prywatnie ,poród prywatny,pediatra prywatnie ,ale składkę zusowską płacę czy chcę czy nie,a te same osoby,które strajkują z etatów państwowych ,prywatnie normalnie pracują w tym samym czasie.Sprywatyzować wszystko ,a państwową służbę zdrowia zostawić bezdomnym,którym przynajmniej tyłki w wielogodzinnych oczekiwaniach odmarzać nie będą na SORowych korytarzach,bo ogrzewanie to jedyne co tam działa i to nadmiernie.

31 sierpnia, 19:20, mela:

Pani kompletnie nie rozumie publicznej ochrony zdrowia oraz zasad jej funkcjonowania. System jest solidarnościowy- płacą wszyscy, korzystają ci którzy muszą. Ponieważ zapotrzebowanie społeczeństwa (nie tylko polskiego) na usługi zdrowotne jest ogromny i niekoniecznie uzasadniony to jest tak jak jest. Co do Pani składek zdrowotnych- to w skali roku to jest 12 razy ok. 350 zł (nie pamiętam dokładnie). Jest to sporo jeśli akurat jest się osobą zdrową i sporadycznie korzysta się z usług ochrony zdrowia. Ale nie sądzę aby przeciętnego Polaka stać było na prywatne leczenie onkologiczne (setki tysięcy zł), przeszczepy narządów (sam zabieg plus dożywotnie leczenie immunosupresyjne, plus leczenie powikłań leczenia immunosupresyjnego itd). Najlepszym przykładem są zbiórki pieniędzy na leczenie np. za granicą. Stawki za leczenie są w Polsce o tyle mniejsze o ile się różnią wynagrodzenia pracowników bo pozostałe koszty (leki, sprzęt) są takie same na całym świecie.

1 września, 0:08, Gość:

No to ja wam powiem w czym prawdopodobnie tkwi różnica. W Polsce ze składki opłaca się pensje lekarzy. Pensje powinny iść z podatków leczenie powinno iść ze składki zdrowotnej.

Tylko gdy raz w życiu zachoruje poważnie i potrzebna będzie operacja z opieką kosztująca 50-60 tys...to mają jej nie zrobić, bo nie wpłynęło tyle składek?

A jeżeli będzie dotyczyć emeryta, który pracował w systemie, kiedy takich składek się nie płaciło, ma zdychać pod płotem?

Służba zdrowia szwankuje - fakt, ale to nie jest wina lekarzy... tylko państwa.

4500 odciąża budżet, który trzeba przeznaczyć na obsługę rodzącej kolejne dziecko i nie płacącej grosza na NFZ, bo żyje z opieki społecznej. Mają jej nie przyjąć do szpitala?

Czy mają nie przyjąć do szpitala robotnika, któremu spadł betonowy słup i zmiażdżył stopę, a ten pracował na czarno, by nie stracić zasiłków?

Państwo odpowiada za jakość służby zdrowia i państwo bardziej teraz, niż kiedykolwiek ma to w tyle.

"Niech jadą"

R
Ro
Na 500 jest kasa, ale na służbę zdrowia brak. Mój ojciec po udarze usłyszał że czas oczekiwania na rehabilitację to 11 lat. Ma 74 lata
G
Gość
Ludzie umierają pod szpitalami a winnego nie ma ,spychalstwo ,procedury,kasa a człowiek ,sumienie,wrażliwość ludzka bez znaczenia . Za socjalizmu liczył się człowiek potem procedura a teraz szpital patrzy ile może zarobić jeżeli kasa nikła pacjent nie jest im potrzebny.
o
onkolog
System służby zdrowia jest w znacznym stopniu odczłowieczony!!!!! W systemie ma się zgadzać kasa, papiery, a pacjent jest w nim na samym końcu!!!! Dziesięciolecia "reform" służby zdrowia zaiste nie poprawiły losu chorych. Papierologia pełna jest absurdów np. konieczność wpisu w historii choroby, że pacjentowi 90-letniemu nie wystawiano zaświadczenia e-ZLA = L4? W medycynie potrzebne jest rozum, rozsądek, serce, empatia, a nie durnowate przepisy chorej kasy!!!!!!
G
Gość
31 sierpnia, 18:51, Pacjent polski:

Jak to jest,że idąc na wizytę prywatnie płacę 150 zł i jestem przyjmowana w komfortowych warunkach,rodząc prywatnie płacę 4500 zł i mam jednoosobową salę z własną łazienką i pielęgniarkę całą dobę do dyspozycji.A płacąc przymusowy zus co miesiąc od ponad 10 lat razy 1000 zł jestem traktowana w państwowej przychodni,szpitalu,pogotowiu jak zło konieczne.Jak więzień w pociągu do Auschwitz.Kiedy wreszcie jakikolwiek rząd zlikwiduje tę całą patologię państwowej służby zdrowia .Teraz za swoje 9000(bo część z 12 000 idzie niby na moją emeryturę) rocznie raz w roku w przypadku grypy najpierw muszę doczołgać się do rejestracji , walczyć o miejsce w kolejce już przed budynkiem POZ długo przed otwarciem ,co z gorączką łatwe nie jest ,potem zawsze pod gabinetem jest spora obsuwa i łaska lekarza ,który standardowo zakłada,że człowiek chce wyłudzić L4.Prywatnie zdarzyło mi się,że przyjechała do domu dokładnie ta sama lekarka już godzinę po telefonie i sama leki przywiozła ,co łącznie kosztowało 300 zł jednorazowo,a nie haracz całoroczny .Grypa miała miejsce dwa lata temu,to ile od tamtej pory ze mnie zdarto ustawowo ? 10 lat wcześniej jeszcze ciąża prowadzona prywatnie ,poród prywatny,pediatra prywatnie ,ale składkę zusowską płacę czy chcę czy nie,a te same osoby,które strajkują z etatów państwowych ,prywatnie normalnie pracują w tym samym czasie.Sprywatyzować wszystko ,a państwową służbę zdrowia zostawić bezdomnym,którym przynajmniej tyłki w wielogodzinnych oczekiwaniach odmarzać nie będą na SORowych korytarzach,bo ogrzewanie to jedyne co tam działa i to nadmiernie.

31 sierpnia, 19:20, mela:

Pani kompletnie nie rozumie publicznej ochrony zdrowia oraz zasad jej funkcjonowania. System jest solidarnościowy- płacą wszyscy, korzystają ci którzy muszą. Ponieważ zapotrzebowanie społeczeństwa (nie tylko polskiego) na usługi zdrowotne jest ogromny i niekoniecznie uzasadniony to jest tak jak jest. Co do Pani składek zdrowotnych- to w skali roku to jest 12 razy ok. 350 zł (nie pamiętam dokładnie). Jest to sporo jeśli akurat jest się osobą zdrową i sporadycznie korzysta się z usług ochrony zdrowia. Ale nie sądzę aby przeciętnego Polaka stać było na prywatne leczenie onkologiczne (setki tysięcy zł), przeszczepy narządów (sam zabieg plus dożywotnie leczenie immunosupresyjne, plus leczenie powikłań leczenia immunosupresyjnego itd). Najlepszym przykładem są zbiórki pieniędzy na leczenie np. za granicą. Stawki za leczenie są w Polsce o tyle mniejsze o ile się różnią wynagrodzenia pracowników bo pozostałe koszty (leki, sprzęt) są takie same na całym świecie.

No to ja wam powiem w czym prawdopodobnie tkwi różnica. W Polsce ze składki opłaca się pensje lekarzy. Pensje powinny iść z podatków leczenie powinno iść ze składki zdrowotnej.

G
Gość
A to jest standard i żadna nowina.

Syna przywieźli na SOR na Koszarową i czekał na przyjęcie sześć godzin razem z pogotowiem.

14 sierpnia br. kolegę z zawałem na Weigla przywieźli i czekał dwie godziny razem z pogotowiem na przyjęcie do SOR-u.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska