- W młodych sadach straty z powodu mrozów są duże - _mówi Piotr Grochowalski, sadownik z miejscowości Zduny. - _Tam przemarzły całe drzewa. W starszych sadach na razie trudno ocenić straty, ponieważ w zasadzie dopiero na dobre rozpoczęło się kwitnienie. Przyroda nadrabia zaległości, ale obawiam się, że to nie koniec problemów, bo w połowie maja mogą wystąpić przymrozki.
Źle to też dobrze
- Myślę, że ten rok będzie gorszy od poprzedniego, choć nie aż tak zły jak wcześniej sądziliśmy - _uważa Wojciech Klimkiewicz, sadownik z Wtelna. - _Drzewa się regenerują. Ładnie kwitną, ale cała prawda wyjdzie na jaw dopiero po zakończonym kwitnieniu. Prawdopodobnie przemarzły podstawy pąków, więc część zawiązków owoców nie utrzyma się i spadnie.
Z powodu mroźnej i długiej zimy nie ma co liczyć w tym roku na gruszki z polskich sadów. Mniej niż w poprzednim roku będzie też czereśni i wiśni.
W sadach jabłoniowych największe straty są tam, gdzie rosną drzewa delikatniejszych odmian, na przykład Jonagoldy. Plony w tym roku będą prawdopodobnie mniejsze niż w ubiegłym, ale Klimkiewicza to nie przeraża. Między innymi dlatego, że w Polsce jest duża nadprodukcja. Im mniej jabłek, tym ceny mogą być wyższe. W ubiegłym roku urodzaj też nie był najlepszy. - _Gdyby był na normalnym poziomie, to rynek dawno by się zapchał z powodu zakazu handlu z Rosją - _twierdzi Klimkiewicz.
Nie oznacza to jednak, że polskie jabłka nie wyjeżdżają do Moskwy. Jadą, ale przez Litwę bądź Ukrainę. Po drodze owoce tracą polskie pochodzenie. Naszym rolnikom to nie przeszkadza, choć woleliby nie nabijać portfeli pośrednikom, od których dostają ok. 1,5 zł za kilogram jabłek eksportowanych na Wschód. Gdyby mogli obyć się bez ich pomocy, cena byłaby zapewne o kilkadziesiąt groszy (za kg) wyższa.
Miękkich też mniej
Spore straty odnotowali także producenci owoców miękkich. Na plantacji truskawek w Buszkowie (gm. Koronowo), należącej do rodziny Markiewiczów, wymarzła połowa truskawek odmian deserowych. Długą i mroźną zimę lepiej zniosły bardziej odporne na przemarzanie truskawki odmian przemysłowych, szczególnie tam, gdzie okrywa śnieżna była grubsza.
W Buszkowie śniegu było mało a w miejscowości Brzezie (gm. Brześć Kujawski) okrywa śnieżna wynosiła około pół metra, więc tam truskawki dobrze przezimowały. - Deserowe też trochę przemarzły, ale truskawki odmian przemysłowych wyglądają dobrze - _mówi Bogusław Bylicki, rolnik z Brzezia. - Obawiam się tylko, że w związku z późniejszą wegetacją (o dwa-trzy tygodnie) okres owocowania truskawek wypadnie akurat w czasie, gdy opadów będzie mniej. Na plantacjach bez systemu nawadniania może być spory problem. _
Śnieżna pierzynka pomogła przezimować nie tylko roślinom. - Wiele szkodników przeżyło pod śniegiem zimując w glebie albo w dolnej części krzewów - _mówi Bylicki. - _Z tego powodu czarnej porzeczki będzie w tym roku o wiele mniej. Krzewy zaatakował wielkopąkowiec. Najgorsze jest to, że nie ma obecnie środków, które skutecznie mogłyby zniszczyć tego szkodnika. Plantacji czarnej porzeczki z roku na rok będzie coraz mniej.