Temat powstania wspólnego centrum administracyjnego, które obsługiwałoby przedszkola, szkoły podstawowe, średnie i gimnazja co jakiś czas powraca w Bydgoszczy. Zgodnie z Wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej od pierwszego stycznia 2017 roku jednostki budżetowe gmin, w zakresie rozliczania podatku VAT,należy traktować jak jeden podmiot. Oznacza to, że ten obowiązek z dyrektorów placówek przejdzie na urzędy miast.
Nowy kurator oświaty Marek Gralik zaczyna pracę
Podpisane 14 marca przez prezydenta Bydgoszczy zarządzenie powołało dwunastoosobowy Zespół ds. utworzenia Centrum Usług Wspólnych. W jego składzie znaleźli się m.in. Piotr Tomaszewski - skarbnik miasta, Edward Dobrowolski - sekretarz miasta i Janusz Popielewski - dyrektor wydziału informatyki. Do połowy przyszłego miesiąca mają przygotować projekt funkcjonowania nowej jednostki.
Regionalny Zarząd NSZZ „Solidarność” ma jednak wątpliwości, czy takie rozwiązanie jest dobre. - Słyszymy o tym pomyśle już od dawna - uważa Leszek Walczak, jego przewodniczący. - Próbowano już je wprowadzić w przedszkolach, ale wtedy nie było ku temu przesłanek. Nikt z nami nie poruszał tego tematu, ale przed utworzeniem takiego centrum najpierw należałoby dokładnie określić kompetencje dyrektorów placówek, oszczędności, które będą możliwe po jego wprowadzeniu i przede wszystkim jego cel.
Jak czytamy w ekspertyzie stworzonej na zlecenie Narodowego Instytutu Samorządu Terytorialnego plusami takiego rozwiązania ma być odciążenie dyrektorów, lepsza kontrola nad wydatkami, poprawa organizacji pracy i ujednolicenie procedur we wszystkich jednostkach oświatowych. - Z naszych informacji wynika, że pracownicy szkół niczego nie tracą - mówi Sławomir Wittkowicz, reprezentant Wolnego Związku Zawodowego „Solidarność-Oświata”. - Mieli możliwość, aby aplikować o przeniesienie i wiemy, że część osób z tego skorzystała. Zatrudniono ich na normalnych warunkach i tym samym wszystkie wymogi pracownicze zostały zachowane.
Dzisiaj ratusz zwoła konferencję poświęconą temu tematowi.
