https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkie tropy spaliły na panewce. Nadal nie wiadomo kim jest mężczyzna, który zmarł w szpitalu w Grudziądzu

(deks, dd)
Szpital w Grudziądzu
Szpital w Grudziądzu Maryla Rzeszut
Od tygodnia policjanci próbują ustalić tożsamość mężczyzny, który w miniony piątek (25 października) błąkał się po Szosie Toruńskiej, a po operacji w szpitalu zmarł.

- Sprawdzaliśmy różne bazy danych o osobach zaginionych. Mieliśmy kilka tropów, kilka osób się zgłosiło. I nic... - rozkłada ręce st. sierż. Karolina Gumowska, zastępująca rzecznika policji.

Przeprowadzono sekcję zwłok. - Na wyniki, nawet wstępne, musimy poczekać - mówi prokurator Agnieszka Reniecka.

Czytaj: Nieznany pacjent zmarł w szpitalu w Grudziądzu. Policja ustala jego tożsamość

Dziś mija tydzień od dnia, w którym mężczyzna z poobijaną głową błąkał się po Szosie Toruńskiej i szukał pomocy w jednym z tutejszych komisów samochodowych. Kiedy przyjechała karetka, trafił do szpitala.

- U mężczyzny stwierdzono rozległego krwiaka mózgu. Niezbędna była operacja - mówi Marek Nowak, dyrektor szpitala w Grudziądzu.

Po operacji mężczyzna nie odzyskał przytomności. Zmarł w niedzielę. Nie miał przy sobie dokumentów, więc nie wiadomo kim jest, skąd pochodzi. Nie wiadomo też dlaczego miał poobijaną głowę.

Policjanci wykonali zdjęcia mężczyzny. Na razie jednak, nie zostały one opublikowane, choć mogłoby to pomóc w jego identyfikacji.
- Taka publikacja to ostateczność. Najpierw chcemy wykorzystać inne możliwości ustalenia tożsamości mężczyzny - tłumaczy prokurator Reniecka.

Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, mężczyzna - przynajmniej na razie - nie zostanie pochowany. Jego ciało będzie przechowywane w chłodni. Na wypadek, gdyby zaszła potrzeba jego okazania.

Pobrane zostaną próbki materiału DNA , które będzie można porównać, gdy w przyszłości pojawi się szansa na ustalenie tożsamości tego mężczyzny.

Na razie nikt nie chce się pokusić nawet o to, aby oszacować wiek mężczyzny. Pewne jest tylko to, że ubrany był w granatową koszulę w paski, szare spodnie w kratę, buty - rozmiar 40. Na ręku miał zegarek w srebrnej bransolecie, a w kieszeni klucze.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Natalia
W dniu 28.11.2014 o 14:33, uczynny napisał:

Ot i tak mamy owoc poszukiwań, gdyby opublikowano zdjęcie byłoby po sprawie. Nie pojmuję dlaczego poszukując rodziny nie pokazuje się o kogo chodzi.

Nie wiedząc, że dany czlowiek zaginął- nie szukamy go- proste ale chyba nie dla policji... wystarczyłoby jedno małe zdjęcie a oszczędziło by kłopotów i zmartwień: rodzinie, policji, szpitalowi itp. dodam, że pytano o wujka w szpitalu...

u
uczynny
W dniu 31.10.2014 o 14:24, uczynny napisał:

Jak wam pomóc kiedy nie widzimy jego zdjęcia.Chyba, że coś przeoczyłem.

 

 

Gdyby policja opublikowała zdjęcia to by było po sprawie bo czytałam ten artykuł 3 razy i nie wiedząc tego co teraz nie skojarzyłam nic... a teraz wiem, że to był mój wujek... tragedia... po miesiącu się dowiedziałam, że nie zyje i jest pochowany jako NN...

 

Ot i tak mamy owoc poszukiwań, gdyby opublikowano zdjęcie byłoby po sprawie. Nie pojmuję dlaczego poszukując rodziny nie pokazuje się o kogo chodzi.

N
Natalia

Gdyby policja opublikowała zdjęcia to by było po sprawie bo czytałam ten artykuł 3 razy i nie wiedząc tego co teraz nie skojarzyłam nic... a teraz wiem, że to był mój wujek... tragedia... po miesiącu się dowiedziałam, że nie zyje i jest pochowany jako NN...

E
Elżbieta

Wszystkie osoby poszkodowane do 10.08.1997 r.wstecz proszę o pilny kontakt-tel.725-943-367.Jeśli miałeś w tym czasie wypadek śmiertelny z rodziny ze znajomych,wypadek komunikacyjny,wypadki przy pracy.w drodze do pracy,błąd w sztuce medycznej itd.zadzwoń

 

D
DrM
Wszystkie tropy spaliły na panewce

 

Na panewce mogą spalić próby, usiłowania - ale nie tropy!

Skąd wy bierzecie tych uczonych autorów?

u
uczynny

Jak wam pomóc kiedy nie widzimy jego zdjęcia.

Chyba, że coś przeoczyłem.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska