Wychowawcy będą jednak normalnie pracować.
Pod koniec lipca powstał Dom Dziecka w Więcborku. Wychowankowie przyjeżdżali na raty, ale od kilku miesięcy jest komplet w pierwszej placówka opiekuńczo-wychowawczej w powiecie sępoleńskim.
Teraz w Więcborku mieszka 33 dzieci z powiatu sępoleńskiego, Chojnic i Szubina. W tej młodej placówce wszystko jest nowe. Także zwyczaje.
Poczwórne chrzciny
15 listopada w kościele parafialnym odbył się pierwszy chrzest. - Rodzice wyrazili zgodę i więcborscy księża ochrzcili czworo dzieci - mówi Beata Lida, dyrektorka Domu Dziecka w Więcborku. - Każde ma chrzestnych. Nasza księgowa, wychowawcy i kierownik internatu mają dodatkowe obowiązki. Dobrze się z nich wywiązują, bo pamiętają o swoich chrześniakach. Przygotowali dla nich prezenty z okazji chrztu i paczki od Mikołaja.
Sześciomiesięczny Michał niewiele pamięta z chrztu, ale czteroletnia Natalka, siedmioletnia Paulinka i pięcioletni Patryk bardzo przeżyli chrzciny. Tym bardziej, że po mszy wszyscy poszli do Domu Dziecka na przyjęcie z tortem.
Wszystko się może zdarzyć
Boże Narodzenie będzie ciche, bo Dom Dziecka opustoszeje. 30 dzieci wyjeżdża do swoich rodzin lub rodzin zastępczych i zaprzyjaźnionych. Nic dziwnego, że Mikołaj rozdawał szybciej paczki. - Wychowawcy przygotowują Wigilię dla pozostałych dzieci, bo pracujemy normalnie - mówi Beata Lida. - W ostatniej chwili może się okazać, że więcej wychowanków zostanie. Poza tym wszystko może się zdarzyć i liczymy się z tym, że któreś z dzieci zechce szybciej wrócić.