https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Dzień Kobiet to dobry moment, by wspierać Panie na rynku pracy" - komentuje Cezary Wojtczak

Cezary Wojtczak
Cezary Wojtczak, redaktor naczelny Polskiego Radia PiK.
Cezary Wojtczak, redaktor naczelny Polskiego Radia PiK. nadesłane
Z natury jestem przekorny i chyba dlatego nie lubię świętowania świąt wszelakich, czy to będą święta świeckie, czy religijne. Pewnie dlatego mam kłopot z Międzynarodowym Dniem Kobiet. Otóż oświadczam, że nie będę w tradycyjny sposób świętować tego święta, aczkolwiek mam w tej kwestii całkiem sporo do powiedzenia.

Przede wszystkim uważam, że szacunek wobec każdego człowieka powinno się okazywać nie tylko od święta, ale tak zwyczajnie i po prostu na co dzień. Dlaczego mam właśnie 8 marca okazywać szacunek kobietom? A w pozostałe dni to co? Dyspensa? Absolutnie nie!

Kobiety na tym świecie i w tym kraju mają gorzej. Choćby dlatego starajmy się im te trudności niwelować. Kilka przykładów tych różnic międzypłciowych: na początek zarobki. Jest wiele raportów i badań, których wyniki pokazują nam, jak rzeczywiście wygląda ta sytuacja u kobiet.

Trochę statystyki. Z danych GUS podsumowujących 2024 rok wynika, że średnia wynagrodzeń mężczyzn jest o 513 zł wyższa, niż wynosi ten sam wskaźnik dla kobiet. Dane barometru polskiego rynku pracy Personal Service wskazują także, iż rozkład wynagrodzeń odzwierciedla różnice płacowe między płciami. Kobiety częściej znajdują się w najniższych przedziałach wynagrodzeń, czyli tych poniżej  4 000 zł. Biorąc pod lupę europejskie statystyki, można zauważyć, że w pierwszym półroczu 2024 roku kobiety stanowiły średnio 35% członków zarządów firm. W Polsce sytuacja jest mniej korzystna, bo panie stanowiły jedynie nieco ponad 23% członków rad nadzorczych największych spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Przyjrzyjmy się także pewnym przekonaniom kobiet o sobie samych. Otóż ze wspomnianego już raportu wynika, że Polki wykazują mniejszą skłonność do negocjowania wynagrodzeń. Jedynie co czwarta kobieta deklaruje, że poprosi o podwyżkę, podczas gdy taki zamiar ma już co trzeci mężczyzna.

Miałem kiedyś okazję pracować dla jednej z największych na świecie korporacji zajmujących się rekrutacją i pozyskiwaniem pracowników. Uczestnicy prowadzonego przeze mnie szkolenia opowiedzieli o częstych w ich fachu sytuacjach. Kiedy ich zleceniodawca szuka pracowników, to po cichu sugeruje, że powinni skupiać się na mężczyznach. Dlaczego? Bo mężczyźni nie rodzą dzieci, poza tym wiadomo, że dzieci chorują, a opieką nad nimi zajmują się kobiety. Oczywiście taki pracodawca nie może zlecić tego na piśmie, bo to byłaby jawna dyskryminacja. Jeśli jednak firma rekrutacyjna chce utrzymać swojego klienta, to będzie spełniać jego oczekiwania i tutaj dochodzimy do sedna problemu…

Myślę, że Dzień Kobiet to dobry moment, by przypomnieć o konieczności niwelowania różnic płacowych i wspierania pań na rynku pracy.

I wreszcie kolejny przykład dyskryminacji społecznej. Może trochę zabawny, ale jakże życiowy. Otóż niedawno byłem świadkiem, gdy kilkunastoletnia dziewczyna próbowała wydobyć zamówiony przez siebie przedmiot z paczkomatu. Niestety okazało się, że został on umieszczony przez kuriera w górnej półce. Dziewczyna o wzroście mniej więcej 1,65 metra nie była w stanie dosięgnąć zamówionej przez siebie paczki. Niby śmieszne, ale pokazujące brak myślenia o tym, że nie każdy jest wysokim mężczyzną i nie każdy musi mieć odpowiednio długie ramiona do sięgania po paczki. To nie jest dobra sytuacja, gdy musimy na kogoś liczyć i gdy nie możemy być samodzielni.

Na koniec jeszcze o wychowaniu dziewczynek, które stają się kobietami, Zauważyłem, że nasze społeczeństwo nastawione jest na krytykę i ciągłe wymagania wobec dzieci. Chodzi o krytykę wyglądu i krytykę zachowań przy jednoczesnym braku akceptacji dla naszej niezależności i swobody. Widać to nie tylko w rodzinach i w społeczeństwie, ale też w naszym systemie edukacyjnym. Mam głębokie przekonanie graniczące z pewnością, że w dużo trudniejszej sytuacji są w tym względzie małe dziewczynki czy dziewczyny, od których więcej się wymaga. Oczekuje się tego, aby były grzeczne, aby były ładne, zawsze  uczesane, zawsze uśmiechnięte, w czystych sukienkach i pachnące. Jeśli za młodu nasiąka się tego rodzaju oczekiwaniami, to kiedy osiągamy dorosłość, stajemy się perfekcjonistami, którzy sami od siebie wymagają więcej niż trzeba. Ów perfekcjonizm jest przekleństwem naszego dorosłego życia, bo powoduje, że stale czujemy się niedoskonali, stale zaczynamy wymagać od siebie więcej niż tak naprawdę potrzeba. Jesteśmy wobec siebie nadmiernie krytyczni, a przez to cierpimy…

Drogie panie, ale także panowie. Bądźmy dla siebie dobrze i bądźmy w życiu wystarczająco dobrzy. Nie musimy być perfekcyjni ani też wyjątkowi. I tak jesteśmy jedyni i niepowtarzalni. Bądźmy po prostu sobą. Nie tylko od święta.                                         

Autor jest redaktorem naczelnym Polskiego Radia PiK w Bydgoszczy.

Tezy przedstawione w felietonie są poglądami autora.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska