Starcie mistrzyni French Open z mistrzynią Australian Open w półfinale WTA Finals
Po elektryzującej fazie grupowej 51. edycji WTA Finals, zawodniczki przystąpią do półfinałów. W drugim meczu o finał wystąpi Iga Świątek, czterokrotna triumfatorka Wielkiego Szlema. Naprzeciwko Polki stanie mistrzyni Australian Open Białorusinka Aryna Sabalenka, która po dobrym występie na US Open (udział w finale) wyprzedziła 22-letnią raszyniankę w rankingu WTA.
Spotkanie w Cancun będzie dziewiątym w karierze. Bilans bezpośrednich starć przemawia za drugą rakietą świata, która wygrała pięć pojedynków. Jednak ostatnia rywalizacja jak i przedostatnia miała miejsce na korcie ceglanym, a nie na korcie twardym, na którym rozgrywany jest turniej mistrzyń. W madryckim finale (ranga 1000) lepsza okazała się Białorusinka, która zwyciężyła po dramaturgii 6:3, 3:6, 6:3 i po raz drugi wygrała Mutua Madrid Open. Wcześniej Świątek wygrała w Stuttgarcie 6:3, 6:4 wznosząc trofeum do góry.
Pierwsza batalia polsko-białoruska wydarzyła się w 2021 roku. W fazie grupowej WTA Finals w Guadalajarze wygrała starsza o trzy lata rywalka 2:6, 6:2, 7:5. Co ciekawe, ponownie na zakończenie sezonu spotkały się w amerykańskim mieście Fort Worth. W 2022 roku również obronną ręką wyszła Sabalenka, który wyrzuciła Biało-Czerwoną za burtę.
Triumfatorka szesnastu turniejów cyklu WTA po za tym pokonała rywalkę z Europy Wschodniej w Dosze, Rzymie, Nowym Jorku (Wielki Szlem) i po raz drugi w Stuttgarcie.
Walka o numer jeden tenisowego rankingu
Wiceliderka zwycięstwem nad finalistką Wimbledonu Ons Jabeur (6:1, 6:2) awansowała do półfinału z pierwszego miejsca w grupie. Wcześniej odniosła dwa triumfy, zostawiając w pokonanym polu mistrzynię US Open Amerykankę Cori Gauff (6:0, 7:5) oraz mistrzynię Wimbledonu Czeszkę Marketę Vondrousovą (7:6, 6:0). Dwa 'bajgle'' oraz zakwalifikowanie się do następnej fazy bez straty seta przyczyniły się zdobycia 750 punktów w rankingu WTA.
Zaś Sabalenka o awans do półfinału WTA Finals walczyła z Kazaszką Jeleną Rybakiną. Po dwudniowym meczu i obfitym deszczu wygrała w trzech setach. Na otwarcie rozprawiła się z Greczynką Marią Sakkari, by później sensacyjnie ulec Amerykance Peguli, która może popisać się taką samą liczbą zwycięstw i wygranych setów co Świątek.
Tym samym Białorusinka zdobyła 625 punktów. Przed turniejem prowadziła z przewagą 630 pkt nad drugą Polką.
Dwa zwycięstwa i ponowne panowanie
Awans do półfinału turnieju w Cancun jest wart 330 rankingowych punktów, zaś zwycięstwo w finale - 750. Tylko wyeliminowanie obecnej liderki ze zmagań oraz wygrana w finale zagwarantują Świątek ponowną pozycję numer jeden w światowym tenisie.
Za trzy zwycięstwa w fazie grupowej Polka zarobiła już ponad milion dolarów (około 5 milionów polskich złotych). Warto dodać, że bez względu na wynik półfinału wzbogaci się o kolejne 54 tys. dolarów. Natomiast pokonanie rywali to kolejny zastrzyk pieniędzy w postaci 756 tys. dolarów.
Iga Świątek i Aryna Sabalenka wyjdą na kort jako drugie po spotkaniu Jessica Pegula - Cori Gauff, które zaplanowano na godz. 23.00 w Canal Plus Sport.
