"Mączka - tęskniłam. Za nami pierwsze treningi w Rzymie, na jednym z najpiękniejszych obiektów" - cieszyła się z powrotu na korty ziemne na Twitterze Iga Świątek, ale jej debiut w stolicy Włoch pierwszy od ponad roku oficjalny mecz na tej nawierzchni (z powodu pandemii koronawirusa) wiosenne turnieje na ziemi zostały odwołane, albo przeniesione na jesień, jak ten w Rzymie) udany niestety nie był.
Polka na papierze wydawała się faworytką. Sugerował to ranking WTA (Świątek jest w nim 52., a Rus 71. i do turnieju głównego przebijała się przez kwalifikacje), jak również fakt, że nasza rakieta numer dwa lubi grać na mączce. Wygrała na niej zresztą w deblu juniorski Roland Garros, a rok temu - już w rywalizacji seniorek - dotarła w Paryżu do 1/8 finału. Przebieg meczu tego jednak niestety nie potwierdził.
19-letnia warszawianka zaczęła dobrze, ale kilka błędów w piątym gemie spowodowało, że dała się przełamać i przegrywała 2:3. Świątek natychmiast odrobiła stratę, a od stanu 4:4 obie tenisistki kolejno traciły gemy przy swoich serwisach i ostatecznie skończyło się na tie-breaku. W nim oglądaliśmy kolejny festiwal kiepskich podań, w którym górą była niestety Holenderka.
W drugiej partii Rus poszła za ciosem i już ma początku przełamała Polkę, obejmując prowadzenie 2:0. Już go nie oddała, choć Świątek walczyła do końca, a przegrywając 3:5 obroniła dwie piłki meczowe. Trzeciej (przy 4:5) już nie dała rady. Mecz trwał w sumie dwie godziny i 12 minut.
W drugiej rundzie Holenderka w kolejnej rundzie zmierzy się z Czeszką Markétą Vondroušovą (numer 12.), która wyeliminowała Japonkę Misaki Doi. Polce, przed rozpoczynającym się 21 września wielkoszlemowym Roland Garros, pozostał jeszcze występ w Strasburgu.
W poniedziałek do drugiej rundzie awansowała za to w Rzymie Magda Linette, która pokonała mistrzynię French Open z 2017 roku, Łotyszkę Jelenę Ostapenko. Kolejną przeciwniczką Polki będzie rozstawiona z numerem 11. Belgijka Elise Mertens.
W turnieju panów pozostał Hubert Hurkacz. Przed rokiem tenisista z Wrocławia po raz pierwszy pojawił się na kortach Foro Italico, ale występ zakończył po pierwszym meczu kwalifikacji, w którym uległ Miomirowi Kecmanoviciovi. W tym roku Hurkacz, jako 31. tenisista świata, miał pewne miejsce w drabince turnieju głównego, a w poniedziałek odniósł pierwsze zwycięstwo w turnieju, pokonując 6:3, 3:6, 7:5 Brytyjczyka Daniela Evansa.
ZOBACZ TEŻ:
- Messi tęskni za Suarezem. Tak bawili się jeszcze niedawno na wakacjach [ZDJĘCIA]
- US Open. Jedna Polka nadal w grze. Poznaj kandydatki na miss turnieju, część 2
- Juventus dobił targu z Barceloną w sprawie transferu Luisa Suareza. 30 mln na stole
- Sędzia złodziej, "Pier... się Hitlerze" - Novak Djoković to przy nich niewiniątko
- US Open. Jedna Polka nadal w grze. Poznaj kandydatki na miss turnieju, część 1
- Lionel Messi jednak zostaje w Barcelonie, żeby... nie musieć iść z klubem do sądu
