Podopieczne trenera Marka Zacharka po emocjonującym meczu pokonały w Hali Mistrzów BAS Białystok 3:1.
Początek należał do drużyny z Włocławka, która wygrywała 7:3. Rywalki zaczęły odrabiać straty. Wyszły nawet na 3 punktowe prowadzenie (11:14). Końcówka należała już do WTS i po ładnym minięciu Katarzyny Pół-chłopek włocławianki wygrały pierwszego seta. W kolejnej partii zdecydowanie przeważał BAS Białystok i wyraźnie wygrał do 13. Dwie kolejne partii były podobne, zacięte i bardzo emocjonujące. Początek dla WTS, później do głosu dochodziły jednak rywalki. W trzeciej odsłonie miały dwie piłki setowe. Prowadziły 24:22, ale na zagrywkę weszła Małgorzata Depka. Z jej serwem nie poradziły sobie siatkarki BAS, a w ostatniej akcji posłały piłkę w aut.
W 4. secie WTS znów przegrywało 23:24. Skuteczne akcje przede wszystkim Barbary Browarczyk i ostatnia akcja Depki zadecydowały o sukcesie. Wło-cławianki wytrzymały nerwowo końcówki i przy dopingu kibiców zainkasowały komplet punktów na inaugurację. MVP spotkania uznano Browaczyk, a na wyróżnienie zasłużyła też Roksana Irzemska.
ZOBACZ KONIECZNIE: Tyle zarabiają sprzedawcy, policjanci i pozostali Polacy [STAWKI]
- Cieszę się bardzo ze zwycięstwa za trzy punkty. Mniej jednak z gry zespołu - powiedział Marek Zacharek, trener WTS KDBS. - Z różnych względów nie mogliśmy zaprezentować tego co przygotowywaliśmy. System gry był więc postawiony trochę na głowie. Przed meczem spodziewałem się kłopotów. Nasze problemy, szczególnie w drugim secie, spowodowane były złym przyjęciem. Jestem zadowolony, że dziewczyny wytrzymały w końcówkach 3. i 4. partii i przechyliły wygraną na naszą stronę. Bardzo dobrze w tych decydujących momentach zaprezentowała się Basia Browarczyk. Kolejne mecze będą już wyglądały inaczej. Zagramy na pewne lepiej - zapewnił szkoleniowiec włocławskiego drugoligowca.