Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory Parlamentarne 2019 - programy partii. Czym nas kuszą partie polityczne?

Karina Obara
Karina Obara
Co powinniśmy brać pod uwagę analizując obietnice wyborcze? Przede wszystkim realne szanse na ich spełnienie i konsekwencje dla demokratycznego państwa,
Co powinniśmy brać pod uwagę analizując obietnice wyborcze? Przede wszystkim realne szanse na ich spełnienie i konsekwencje dla demokratycznego państwa, Karolina Misztal
13 października wybór będzie prosty tylko dla tych, którzy od dawna wiedzą, jaka partia ich nie zawiodła. Reszcie podpowiadamy, jak nie zgubić się w gąszczu obietnic wyborczych.

Jedno jest pewne, żadna partia - oprócz Konfederacji - nie zabierze Polakom tego, co już wdrożył PiS. Co jednak doda, na co postawi, aby żyło nam się dostatniej i wygodniej?

PSL przekonuje, że skróci o godzinę czas pracy rodzicom dzieci do 10. roku życia. zapewni bezpłatną komunikację publiczną dla wszystkich dzieci, niezależenie od dochodu ich rodziców. Gwarantuje pracę na pół etatu po urlopie rodzicielskim przez 24 miesiące. Przez ten czas dodatkowo 1 tys. zł miesięcznie. Zwolni też emerytów z podatku dochodowego oraz składek na ubezpieczenie społeczne.

Uważnie czytajmy programy
Oprócz 500 plus i 300 plus oraz zerowego PiT 37 dla osób do 26 roku życia, PiS obiecuje podniesienie płacy minimalnej: do 2600 zł brutto od 1 stycznia 2019 r.; 3000 zł brutto (na koniec 2020 r.); 4000 zł brutto (na koniec 2023 r.) I dwie trzynaste emerytury w 2021 r. Chce też zniesienia immunitetu sędziów i prokuratorów oraz utworzenia samorządu, który dbałby o standardy dziennikarskie i odpowiadał za proces kształtowania adeptów dziennikarstwa. Ten pomysł wzbudza kontrowersje, bo nie wiadomo, kto wyznaczałby standardy i kto kształcił dziennikarzy, którzy mogliby się znaleźć pod czujnym okiem władzy.

W kampanii coraz większą rolę odgrywają też zachęty do głosowania. Ruchy oddolne prześcigają się w pomysłowości, aby pobudzić do aktywności tych, którzy
W kampanii coraz większą rolę odgrywają też zachęty do głosowania. Ruchy oddolne prześcigają się w pomysłowości, aby pobudzić do aktywności tych, którzy nie mają motywacji, aby wyjść z domu do lokalu wyborczego archiwum

SLD w bloku lewicowym obiecuje, że oprócz tego, co dał już PiS, odda to, co PiS zabrał. Będzie płaca minimalna - 2700 zł brutto, możliwość dziedziczenia emerytury po partnerze czy współmałżonku, największe ze wszystkich ugrupowań nakłady na opiekę zdrowotną - 7 proc. PKB. Kwota wolna od podatku w wysokości 24 tys. zł dla każdego obywatela. Śniadanie i obiad dla każdego dziecka w szkole i przedszkolu, pomoc dla „frankowiczów” przez unieważnienie klauzul niedozwolonych w umowach kredytowych. Zakaz eksmisji na bruk.

Konfederacja jest za to przeciwna sztucznemu ustawianiu pensji minimalnej. Chce silnej armii, prostych i niskich podatków, zniesienia ZUS-u, kary śmierci za najcięższe zbrodnie i ochrony dzieci przed - jak to nazywa - „homo propagandą”.
Koalicja Obywatelska zapowiada przede wszystkim odbudowę państwa prawa i godności Polski na arenie międzynarodowej. Przywrócenie pełnej wolności mediów, także publicznych, wprowadzenie związków partnerskich i darmowej antykoncepcji. Podatki PIT i CIT w całości pozostać mają w samorządach. Darmowy jeden gigabajt dziennie czyli 365 GB rocznie dla obywateli od 11 do 24 roku życia.

Na kogo głosować?

Co jest najważniejsze?
Co powinniśmy brać pod uwagę analizując obietnice wyborcze? Przede wszystkim realne szanse na ich spełnienie i konsekwencje dla demokratycznego państwa, w którym sprawiedliwość społeczna gra główna rolę, a reformy nie godzą w wolności obywateli.
Dr Patryk Wawrzyński przygląda się pomysłom PiS z ostrożnością. Politolog z UMK uważa, że PiS swoim wyborcom obiecuje kontynuację twardego kursu na przebudowę państwa oraz bogatą ofertę polityki socjalnej. Kluczowe dla oferty prawicy są dynamiczne zwiększenie płacy minimalnej, dwie dodatkowe emerytury oraz dalsza reforma sądownictwa, ale emocjonalnie zwolennicy tej formacji najwyżej cenią sobie stanowczą obronę tradycyjnego, katolickiego modelu społeczeństwa i rodziny.

- PiS chce, aby za realizację ich obietnic zapłacili przedsiębiorcy – i to ich na celownik wziął niedawno prezes Kaczyński - mówi dr Wawrzyński. - Jednak najpewniej kosztem zmian będzie stopniowy spadek zatrudnienia i wzrost cen najpotrzebniejszych produktów, który uderzy w najbiedniejszych. W efekcie wszyscy znów zapłacimy za hojność państwa – obecnie świadczenie 500+ na trójkę dzieci daje niemal równowartość najniższej płacy, ale pod rządami prawicy w 2024 roku taki efekt da dopiero opieka nad szóstką pociech!

Zdaniem politologa Koalicja Obywatelska próbuje udowodnić Polakom, że jest realną alternatywą dla rządów PiS i posiada program, który oznacza coś więcej niż powrót do stanu sprzed 2015 r. - Głównej sile opozycji udało się dobrze zdiagnozować kluczowe obawy Polaków i jej liderzy postawili na usprawnienie ochrony zdrowia, nowoczesną edukację oraz zieloną politykę energetyczną - dodaje dr Wawrzyński. - Choć tym, co najmocniej odróżnia Koalicję jest zdecydowane opowiedzenie się po stronie osób pracujących i przedsiębiorców w sporze o kształt polityki socjalnej. SLD wraz ze swoimi partnerami chce zachęcić wyborców, dla których oferta KO jest zbyt zachowawcza i takich, którzy głosowaliby na PiS wyłącznie z pobudek ekonomicznych. Filarami kampanii są zdecydowany wzrost płac, budowa miliona tanich mieszkań oraz rewolucja obyczajowa z legalizacją aborcji w pierwszym trymestrze ciąży, powszechną edukacją seksualną czy usunięciem religii ze szkół. O ile polityka gospodarcza i socjalna jest siostrzanie podobna do propozycji partii Kaczyńskiego, o tyle światopoglądowo Lewica ryzykuje radykalizację konfliktu politycznego w Polsce, dolewając paliwa straszącym gender i ideologią LGBT.

Czy weźmiesz udział w najbliższych wyborach parlamentarnych?

  1. 90.88%
  2. 5.23%
  3. 3.89%

Wybór umiarkowany?
Ludowcy będący w niecodziennym aliansie z ruchem Pawła Kukiza przekonują Polaków, że są dla nich wyborem umiarkowanym, który zarówno bronić będzie tradycyjnych wartości, jak i dążyć do zwiększenia wpływu obywateli na podejmowane przez polityków decyzje.

- Dlatego trudno szukać w programie PSL radykalnych czy kontrowersyjnych rozwiązań – potencjalnym strzałem w dziesiątkę może okazać się pomysł gwarantowania wkładu własnego do zakupu mieszkania przez rodziny, ale unikatową jest propozycja dobrowolnych składek ZUS dla przedsiębiorców, co mogłoby doprowadzić do rewolucji w systemie ubezpieczeń społecznych – ocenia dr Wawrzyński. - Koalicja Polska także nie tłumaczy, skąd pokryć dodatkowe wydatki państwa na politykę socjalną, zdrowotną i mieszkaniową, równocześnie zmniejszając wpływy do ZUS oraz likwidując opodatkowanie emerytur.

A Konfederacja? W ocenie eksperta jako jedyna prezentuje się jako ruch protestu wymierzony przeciwko elitom politycznym Polski oraz nadmiernej ingerencji państwa w życie obywateli – w rezultacie zamiast spójnego programu prezentuje raczej luźny zbiór różnorodnych postulatów. Najwięcej obaw budzą slogany, którymi działacze skrajnej prawicy będą chcieli zmobilizować swoich zwolenników, gdyż nawet jeśli nie wystarczą one do odniesienia sukcesu w październiku, to na pewno będą kopiowane przez niektórych polityków PiS.

- Dawno minęły czasy, kiedy prawica zajmowała się petryfikacją starego porządku, a lewica kreowała postępowe utopie - ocenia z kolei Jarosław Wojtas, politolog z WSB w Toruniu. - Dziś wszystkie partie obiecują zmiany na lepsze. Mistrzostwo w dziedzinie składania obietnic osiągnęło PiS, które szczyci się tym, że jako pierwsze zrealizowało większość programu wyborczego. W aktualnej kampanii liderzy rządzącej partii obiecują wzrost płacy minimalnej i to aż do poziomu czterech tysięcy złotych w 2023 roku, zbilansowanie budżetu, poprawę sytuacji w służbie zdrowia, ale również zniesienie immunitetów. Partia pokazała, że potrafi dotrzymać danego słowa i to bez względu na konsekwencje. Koalicja Obywatelska już w pierwszym punkcie swojego programu podniosła kwestię praworządności. To propozycja skierowana do twardego jądra elektoratu, dlatego obudowano ją miłymi dla ucha obietnicami wyższych płac i niższych podatków. Czas pokaże, na ile oba te postulaty da się zrealizować równocześnie. Tym bardziej że KO akcentuje potrzebę reformy ochrony zdrowia, co zawsze jest bardzo kosztowym przedsięwzięciem.
Zdaniem Jarosława Wojtasa interesujący program przedstawia Lewica, która od wielu tygodni odbiera w sondażach premię za jedność.

Dowiedz się więcej

- Jej propozycje są tak szerokie jak przekrój wiekowy kandydatów, ale to legitymizuje tak różne obietnice jak bezpłatne żłobki i tanie budownictwo komunalne obok leków za pięć złotych czy przywrócenia świadczeń emerytalnych byłym mundurowym - tłumaczy politolog. - Program lewicy to klasyczny socjaldemokratyzm z państwem dobrobytu, które przez wiele lat były fundamentami sukcesów państw skandynawskich. Propozycje nowej partii Janusza Korwin-Mikkego jak zwykle przyciągają uwagę. Przypuszczam jednak, że chodzi w nich bardziej o formę niż treść. Wyborcy Konfederacji oczekują komunikatów naładowanych emocjonalnie, rewolucyjnych, antysystemowych i to właśnie otrzymują. W cieniu osobowości lidera pozostać muszą nawet najbardziej ekscentryczne postulaty, bez względu na to czy mowa o broni jądrowej, czy krytyce zawodów prawniczych. Aktualny klimat wyborczy sprzyja promocji państwa dobrobytu. Do końca kampanii będziemy epatowani kolejnymi propozycjami finansowego uszczęśliwienia Polek i Polaków. Pamiętajmy jednak, że na razie to wyłącznie obietnice, a prawdziwe intencje poznamy po wyborach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska